Młoda gwiazda chętnie dzieli się ze swoimi fanami zarówno relacjami z koncertów jak i odrobiną swojego życia prywatnego. Choć w przypadku tego drugiego rygorystycznie dawkuje informacje, to kariera, występy oraz współprace są motywem przewodnim jej Instagrama. Nic w tym dziwnego, fani z niecierpliwością czekają na kolejne koncertowe ogłoszenia oraz wiadomości, gdzie w najbliższym czasie będą mogli ją zobaczyć. Tym razem Roksana Węgiel postanowiła podzielić się fragmentami swojego koncertu w Toruniu. Roxie dała prawdziwe show, co udowadniają nie tylko krótkie nagrania, ale również reakcje zadowolonych fanów. Niestety, jeden z internautów, usłyszał jak śpiewa młoda wokalistka, zarzucił jej oszustwo i playback. Roksana szybko odpowiedziała na zarzuty.
Roksana Węgiel - playback
Artyści nieustannie muszą udowadniać, że ich występy są w pełni na żywo, a o playbacku nie ma mowy. Oczywiście są tacy, którzy uwielbiają korzystać z tego "ułatwienia", jednak powinni liczyć się z kolejnymi aferami playback'owymi, które powracają jak bumerang. Fani podkreślają, że kiedy wpadki z podkładaniem wcześniej nagranego głosu wychodzą na jaw, czują ogromne zażenowanie i zirytowanie, ponieważ zapłacili za występ na żywo, a nie za przyglądanie się umiejętności ruszania ustami. Nic dziwnego, że tego typu kwestie wzbudzają ogromne kontrowersje. O takie zabiegi posądzona została Roxie Węgiel. Jeden z jej fanów zarzucił jej, że podczas koncertu w Toruniu, gdy wykonywała utwór Zdzisławy Sośnickiej "Aleja gwiazd" z głośników leciał jej nagrany wcześniej głos. Ta postanowiła jednak szybko wyjaśnić całą sytuacje w dosyć ironiczny sposób.
Wow! Kocham takie komplementy hahah
Zawsze śpiewam na żywo - skwitowała.