Rocznica śmierci MBrothera: co się stało 15.01.2018? Wspominamy DJ-a

MBrother nie żyje - niespodziewana wiadomość o śmierci producenta i DJ-a wprawiła fanów w osłupienie, wczesnym wieczorem 15 stycznia 2018 roku. Również całe środowisko polskich DJ-ów było poruszone tragicznymi informacjami. Mikołaj Jaskółka, bo tak naprawdę nazywał się MBrother, zmarł po długiej, męczącej, ale przy tym wszystkim heroicznej walce z nowotworem. Artysta wiedział, jak bardzo jest chory, ale wcale nie zabierało mu to nadziei, by wierzyć, iż uda mu się wygrać tę nierówną walkę.

MBrother nie żyje. Mikołaj Jaskółka zmarł po dzielnej walce z nowotworem

MBrother nie żyje - wspmnienie

MBrother do ostatnich chwil wierzył, że za sprawą energii dobrych ludzi i Boga uda się pokonać "bandytę". Bandytę, ponieważ tak DJ nazywał swoją chorobę. Artysta starał się codziennie dzielić z fanami informacją odnośnie swojego zdrowia i relacjonował etapy swojego leczenia. Często też wrzucał zdjęcia, za sprawą których dzielił się uśmiechem, radością i poprawiał nastrój szerokim uśmiechem.

M-Brother - hity

MBrother miał na koncie wielki hit Trebles, który grał dosłownie wszędzie: od szkolnych korytarzy po imprezowe kluby w Europie. W 2007 roku był nominowany do nagrody ESKA Music Awards w kategorii Artysta Roku. Producent z Oświęcimia miał na koncie kilka albumów m.in. Just In The Mix, Jump! oraz EP-kę Hold On. Na 12 dni przed śmiercią producent opublikował w sieci jeden z ostatnich utworów w swoim życiu. 3 stycznia pojawił się jego cover hitu Magic Symphony - C-BooLa.

Kto zmarł w 2021 roku? Przypominamy gwiazdy, które odeszły zbyt szybko...

MBrother - choroba

W kwietniu 2016 roku u MBrothera zdiagnozowano pierwotnego chłoniaka śródpiersia z dużych komórek B. Pierwszy sposób leczenia (chemia R-CHOP), zakończył się pomyślnie, ale 1,5 miesiąca później nowotwór powrócił. Niestety, był bardziej agresywny i nie odpowiadał na żadne leczenie. Zaczęła się także walka z czasem. Wielu artystów, fanów i przypadkowych osób, zaangażowało się w pomoc w zbiórce pieniędzy na leczenie producenta w Stanach Zjednoczonych. Trzeba było zebrać 500 tysięcy.

Mikołaj Jaskółka był przykładem na to, jak radzić sobie z życiowym zakrętem. W filmikach, które prawie codziennie pojawiały się na jego facebookowym profilu, tryskał humorem pokazując ogromną siłę walki. Nowotwór, który go zaatakował nazywał "bandytą".