Robert Lewandowski - konflikt w Bayernie. O co chodzi? Wyjaśniamy w 5 punktach

Robert Lewandowski w wywiadzie dla tygodnika Der Spiegel w mocnych słowach ocenił działania zarządu Bayernu Monachium. Tym samym reprezentant Polski wywołał konflikt, o którym mówi się w całych Niemczech. Co powiedział Lewy, że rozwścieczył szefów swojego klubu? Co z jego przyszłością w Bayernie Monachium? W 5 punktach wyjaśniamy o co chodzi w konflikcie Lewandowski - Bayern. 

1. Robert Lewandowski w wywiadzie dla Der Spiegel mocno skrytykował politykę transferową Bayernu Monachium. Zarzucił władzom klubu, że transfery nie przekraczają kwoty 40 milionów euro. Jego zdaniem za taką kwotę klub nie jest w stanie kupić piłkarzy światowej klasy. Dlatego kluby takie jak Manchester United czy PSG osiągają lepsze wyniki w  Lidze Mistrzów. 

2. Reprezentant Polski mocno ocenił także obóz przygotowawczy w Azji. Jego zdaniem Bayern zagrał tam za dużo meczów, a za mało trenował. Dla Roberta takie przygotowania nie są motywujące, a wręcz powodują zmęczenie materiału. Za mało czasu poświęca się wypracowaniu dyspozycji fizycznej. Nasz piłkarz ocenił także poziom Bundesligi, w której jego zdaniem jest za duża przepaść pomiędzy najlepszymi drużynami a tymi z dołu tabeli. 

3. Krytyka Roberta Lewandowskiego podzieliła kibiców Bayernu. Jednak większość chwali jego odwagę i przyznaje mu rację. Część kibiców zarzuca mu brak lojalności, którą w Bayernie cenią ponad wszystko. Niemiecka prasa twierdzi, że podział mógł nastąpić także w zarządzie Bawarczyków. 

4. Słowa Lewandowskiego mogą negatywnie odbić się na jego przyszłości. Piłkarzem interesują się takie kluby jak Chelsea Londyn, PSG czy Manchester United. Jednak data końca kontraktu Lewego w Bayernie to rok 2021 bez klauzuli odstępnego. Najważniejsze, że Robert broni się swoją grą i bramkami, które zdobywa w Bundeslidze. Będąc obecnie najlepszym piłkarzem Bayernu jego słowa mogą być początkiem zmian w niemieckim klubie. 

5. W całej sytuacji za Robertem Lewandowskim stanął legendarny piłkarz Lothar Matthaeus, który w swoim felietonie dla skysport.de podkreślił, że Lewy nie zaszkodził w żaden sposób klubowi i nie poróżnił się z kolegami z zespołu. Słowa Polaka były potwierdzeniem tego, że utożsamia się z Bayernem i chce z nim sięgać po najwyższe cele.