Ostatni sparingowy mecz Polaków przed Euro 2024 przyniósł kibicom ogromne emocje. Biało-czerwoni spotkali się na murawie z Turcją, by wygrać z nią 2:1. Był to również wyjątkowy moment dla Roberta Lewandowskiego, który po raz 150. zagrał w reprezentacji. Niestety, w 30 minucie towarzyskiej rozgrywki piłkarz zszedł z boiska po tym, jak chwilę wcześniej zgłosił konieczność zmiany. Okazało się, że Lewy lekko utyka i niemal od razu zajęli się nim lekarze kadry. Zanim jednak to nastąpiło, mąż Anny Lewandowskiej oraz jego kolega z drużyny, zdecydowali się na zaskakujący ruch, który jeszcze kilka tygodni wcześniej był niemal nie do pomyślenia.
Robert Lewandowski - córki
Dla wielu sporym zaskoczeniem był fakt, że Klara i Laura - córki Roberta i Anny, pojawiły się w dziecięcej eskorcie, która wyprowadzała reprezentantów Polski na murawę. To pierwszy raz, gdy rodzice zdecydowali oficjalnie pokazać obydwie córki. Do tej pory y zapewnić swoim pociechom odrobinę prywatności i nie pokazywali wizerunku dziewczynek na swoich social-mediach. Piłkarz i jego żona zważali na to, by odpowiednio kadrować zdjęcia i ustawiać córki tak, by podczas pozowania nie było widać ich twarzy. Często były to zdjęcia, na których Klara i Laura Lewandowskie stały tyłem do obiektywu lub profilem. Nic dziwnego, że ich widok na murawie wzbudził tak ogromne emocje.
Wojciech Szczęsny - syn
Syn Wojciecha Szczęsnego również towarzyszył swojemu tacie w dziecięcej eskorcie na murawie. Liam dumnie szedł obok piłkarza, którego trzymał za rękę i wydawał się być bardzo przejęty swoją rolą. Nie zabrakło jednak delikatnego uśmiechu. Nic w tym dziwnego, to pierwszy raz, gdy fani Mariny i Wojciecha mogli zobaczyć chłopca, ponieważ jego rodzice, przez długi czas, stronili od pokazywania jego twarzy w mediach tak, jak Anna i Robert.