Robert Kubica w Toro Rosso - kiedy? Oto dowody, że to możliwe!

Robert Kubica w Toro Rosso to marzenie tysięcy kibiców, którzy liczą, że zobaczą polskiego kierowcę w wyścigu Formuły 1. Ich nadzieje są znacznie mocniejsze po tym, jakimi doniesieniami żyją media na świecie. W zagranicznych serwisach motoryzacyjnych coraz częściej pisze się o tym, że zespół z Austrii będzie szukał nowego kierowcy, a w roli faworyta do przejęcia miejsca w fotelu jest właśnie Kubica. 

Robert Kubica w Toro Rosso - kierowca podstawowy

Robert Kubica w Toro Rosso, według niektórych zagranicznych źródeł, miałby zająć miejsce Brendona Hartleya. Nowozelandczyk, który jest w austriackim zespole drugi rok, wyraźnie nie odnajduje się za kierownicą bolidu F1. Jego wyniki są dalekie od oczekiwań kibiców i szefów. W sześciu dotychczasowych wyścigach, tylko raz zajął pozycję w TOP 10 (GP Azerbejdżan), a dwa razy nie ukończył wyścigu. Do mety nie dojechał chociażby w Monako i właściwie po tym Grand Prix jego pozycja w składzie znacznie się osłabiła. Najlepszym wyznacznikiem tego, że Hartley'owi nie idzie w Formule 1 są wyniki jego kolegi z zespołu, Pierre Gasly'ego.

W gronie faworytów do zajęcia miejsca Brendona Hartleya pojawili się również Pascal Wehrlein i Antonio Giovinazzi. Problemem jest jednak to, że kierowcy są w programie młodych zawodników Mercedesa i Ferrari. Francuski Auto Hebdo napisał, że Red Bull z pewnością marzy, by jeździć zaczęli juniorzy, Sean Gelael oraz Jake Dennis. Obaj jednak w trakcie sezonu nie mogą zrobić sobie superlicencji. Prawo do jazdy Formułą 1 posiada za to Robert Kubica, który zapewne może opuścić Williamsa w trakcie trwającego sezonu. 

Cenne w całej historii są słowa Paddy'ego Lowe'a. Dyrektor techniczny Williamsa bardzo ceni sobie wskazówki, które po każdym treningu przekazuje Robert Kubica. Z pewnością byłyby one bardzo przydatne w obecnej sytuacji Torro Roso. Ważna jest również historia Polaka - cieszy się ogromną popularnością mediów, ma wsparcie fanów i ogromny potencjał finansowy. Na razie jednak musimy zachować cierpliwość i przyglądać się całej sytuacji. Mamy nadzieję, że wkrótce "coś" się wyjaśni.