Izrael jest jednym z uczestników Eurowizji 2024. Ta decyzja Europejskiej Unii Nadawców od początku była bardzo krytykowana. Powodem jest wojna w Strefie Gazy. Wiele osób uważa, że na konkursie międzynarodowym nie ma miejsca dla kraju, który przyczynia się do śmierci niewinnych ludzi. Organizatorzy stwierdzili jednak, że izraelska telewizja KAN nie łamie regulaminu i może wystawić swojego reprezentanta. Tak też się stało. Reprezentantką kraju została Eden Golan, która na Eurowizji zaśpiewała piosenkę "Hurricane". Decyzja EBU nie została jednak zaakceptowana przez fanów Eurowizji i propalestyńskich aktywistów. W dzień występu Golan w Malmö odbyły się protesty z udziałem kilkudziesięciu tysięcy osób. Manifest można było też zauważyć w czasie samego występu.
Buczenie na występie Izraela
Publiczność w Malmö Arena wykorzystała występ Eden Golan, aby pokazać swój manifest przeciwko zbrodniom wojennym w Palestynie. Kiedy piosenkarka zaczęła śpiewać "Hurricane", w hali tłum zaczął buczeć i wykrzykiwać "Free Palestine". Można było też zobaczyć pojedyncze flagi palestyńskie, które były zabierane przez ochroniarzy. Podobnie działo się dzień wcześniej podczas próby generalnej z udziałem publiczności. W social mediach pojawiło się mnóstwo nagrań z tego momentu. Warto je zobaczyć, ponieważ w przekazie telewizyjnym reakcje zostały ukryte.
Tłum wyciszony w telewizji
SVT, czyli telewizja odpowiadająca za organizację Eurowizji 2024, nie pozwoliła na zakłócenie przekazu z występu Eden Golan. W telewizji nie można było usłyszeć gwiżdżącego tłumu, ponieważ został on wyciszony. Izraelska telewizja KAN była oburzona zachowaniem publiczność w hali i zaapelowała o zadbanie, aby ich reprezentantka brała udział w konkursie w tych samych warunkach, co inni uczestnicy.