Reklama PGE o Powstaniu Warszawskim oburzyła internautów i ekspertów od marketingu, którzy określają kampanię firmy mianem obrazoburczej i prymitywnej. O co chodzi? Plakat z powstańcem warszawskim z bronią w ręku i otaczającymi go iskrami zawiera dwa napisy: "poświęcenie to wielka energia" oraz "PGE Mecenasem Muzeum Powstania Warszawskiego". Wiele osób podkreśla, że wykorzystywanie symboli związanych z Powstaniem Warszawskim w celach marketingowych jest co najmniej nieczułe. Co firma ma do powiedzenia na temat swojej kontrowersyjnej kampanii?
W tym roku przypada 73. rocznica Powstania Warszawskiego. Jak co roku obchody przybierają różne formy: organizowane są koncerty, masze święte, wystawy, spotkania z Powstańcami, czy specjalne pokazy filmowe. Jednak najważniejszym i zarazem najliczniejszym sposobem uczczenia pa
PGE tłumaczy reklamę o Powstaniu Warszawskim
- Na zdjęciu widnieje wizerunek członka grupy rekonstrukcyjnej. Nie jest to historyczny uczestnik Powstania Warszawskiego. Członkowie grup rekonstrukcyjnych będą również występowali w kolejnych odsłonach kampanii, ponieważ w ramach mecenatu historycznego aktywnie wspieramy także i tę formę kultywowania pamięci o polskiej historii - tłumaczy kontrowersyjny plakat Maciej Szczepaniuk z biura prasowego PGE w wypowiedzi dla serwisu wirtualnemedia.pl.
Tłumaczenia PGE nie przekonują internautów, którzy całą akcję nazywają kompromitacją. - Kilkanaście tysięcy powstańców i 150 tys. mieszkańców stolicy zginęło, żeby jaśnie państwo z PGE się lansowało? - to jeden z najpopularniejszych komentarzy na temat tej kampanii na Twitterze. Poniżej możecie sprawdzić, jak prezentuje się w całości plakat PGE z powstańcem.