Aplikacja Ratunek znika z Google! Taka wiadomość oburza zarówno ratowników TOPR, jak i wszystkie osoby kochające polskie góry. Darmowa aplikacja służy do szybkiego komunikowania się ze służbami Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Została ona stworzona tak, by osoba potrzebująca pomocy nie musiała wykonywać wielu czynności w celu podania swojej lokalizacji ratownikom. Na telefonie ma ja niemal każdy, kto wybiera się w góry. Dlaczego więc została zablokowana w sklepie Google Play?
Przeczytaj też: WhatsApp Messenger przestanie działać! Zła informacja dla użytkowników
Aplikacja Ratunek zablokowana - Google tłumaczy swoją decyzję
Możliwość pobierania aplikacji Ratunek została zablokowana w sklepie Google Play we wtorek. Czemu firma podjęła taką decyzję? Okazuje się, że wszystko przez... kwestie bezpieczeństwa! W komunikacie Google napisano, że blokada pobierania ma związek z wprowadzeniem nowej polityki bezpieczeństwa. Firma już wcześniej informowała wszystkich twórców aplikacji, które mają dostęp do SMS-ów lub listy połączeń.
Często zdarzało się bowiem, że takie programy były tworzone przez oszustów. Nieświadomi użytkownicy pobierali więc aplikacje, które wykonywały połączenia na niechciane numery i wysyłały dodatkowo płatne sms-y. Google postawiło więc twórcom aplikacji wymagania dotyczące nowych zabezpieczeń. Okazuje się jednak, że ich wprowadzenie w aplikacji Ratunek sprawiłoby, że przestałaby działać jak dotychczas.
Przeczytaj też: Like znika z Facebooka? Kontrowersyjny pomysł ograniczy niepełnoletnich użytkowników?
Co ciekawe, aplikacja działa normalnie u wszystkich tych, którzy mają już ją na telefonach.
Naczelnik TOPR opublikowała zaś taki komentarz:
My również liczymy na to, że aplikacja Ratunek wkrótce wróci do Google Play. Tego, jak dokładnie działa aplikacja, dowiecie się z filmiku zamieszczonego na kanale Bushcraftowy.
Aplikacja Ratunek - czy wróci do sklepu Google?
Trwają już pracę nad przywróceniem aplikacjo do sklepu Google. Wiadomo też, że TOPR-owcy pisali do firmy Google w sprawie odblokowania możliwości pobierania programu. Informacja na temat obecnej sytuacji pojawiły się na Facebooku TOPR-u:
Pomijając sprawy techniczno – formalne, nam, jako ratownikom, bardzo zależy na tym, by ta aplikacja wykorzystywana z dużymi sukcesami od kilku lat pozostała w jak najprostszej formie do obsługi przez wzywających pomocy. Chodzi o to, by osoby potrzebujące pomocy, często w dużym stresie, w złych warunkach atmosferycznych, nie musiały wykonywać szeregu czynności (dodatkowych wyborów w telefonie), by uzyskać połączenie i przesłać swoją lokalizację do ratowników. To aplikacja niekomercyjna, która już wielu osobom uratowała życie zarówno w górach, jak i na wodzie. Mamy nadzieję, że uda się znaleźć sensowne rozwiązanie szanując przepisy prawa i zachowując zdrowy rozsądek dla nadrzędności celu, w jakim została ta aplikacja stworzona. - Jan Krzysztof, Naczelnik TOPR
