Show-biznes to nie jest łatwy kawałek chleba, a znani i lubiani muszą dwoić się i troić, by nie pozwolić nam o sobie zapomnieć. Tak więc swoich idoli (lub niekoniecznie) możemy spotkać w dziale odzieżowym, obuwniczym, w dziale z kolorowymi kosmetykami, z perfumami, w Biedronce, w Lidlu i wydawać już się może, że niedługo wyskoczą nam z lodówki. Chwila moment... To już się dzieje, a kwestią lodówki zajęli się rodzimi raperzy.
Zacznijmy od Maty, bo jego współpraca z McDonald's była istną rewolucją. Fani stali w metrowych kolejkach, by dostać burgera, frytki i mcdonaldową marchę. W temacie matchy zostając wspomnijmy więc o Quebonafide i jego herbatach sprzedawanych w Lidlu. Skoro Lidlu już jest zajęty - Biedronkę przejął więc Kizo ze swoim Kizzersem. Co zrobił Wini? Wini zaproponował swoim fanom paprykarz szczeciński. Puszkę 300g za 8.99zł można dostać na stronie szefa StoProcent.
Skubany nie umie się zachować, rozmazuje się po twarzy, a czasami grubo posmarowany spada na t-shirt. Trzeba było zrobi z nim porządek i poszedł do puchy. Tak naprawdę wziąłem klasyczny szczeciński paprykarz (ten lepszy) i obanerowałem go własną etykieta. Smacznego. PS. Najlepiej smakuje z chlebkiem z Rayskiego – czytamy na stronie produktu.