Po sieci krąży szokujące zdjęcie z Rafałem Brzozowskim w roli głównej. Widać na nim prezentera telewizyjnego w obecności policjantki, która zakuwa go w kajdanki. Fani wokalisty, kiedy tylko zobaczyli zaskakujące ujęcie zaczęli podejmować próby skontaktowania się z nim w celu wyjaśnienia sprawy. Obawiali się, że ich ulubieniec jest podejrzewany o jakieś przestępstwo lub zostały postawione mu zarzuty. Okazuje się, że szczegóły całej sprawy są naprawdę niepokojące. Rafał Brzozowski został zamieszany w oszustwo, z którym nie jest w żaden sposób związany. 42-latek postanowił wytłumaczyć się z całego zajścia i ostrzegł wszystkich, by bardzo uważali na to, co robią w sieci.
Rafał Brzozowski - policja
Ktoś postanowił wykorzystać jego popularność i stworzyć fotomontaż, który przyciągnie uwagę internautów. Przerobione zdjęcie zostało opatrzone linkiem przekierowującym do strony zachwalającej program do zarabiania pieniędzy. Miało to skłonić wiele osób do tego, by skorzystały z oferty zawartej na platformie. Na stronie mogliśmy też przeczytać rzekomy wywiad z Rafałem, który u Kuby Wojewódzkiego miał zachwalać ów program. Portal ShowNews pilnie skontaktował się z Rafałem. Wokalista przyznał, że wie o skandalu i zdecydował się zaapelować do swoich fanów.
Przykro mi, ale nigdy nie udzieliłem takiego wywiadu i nigdy nie polecałem takiej platformy. Jest to fake news i absolutnie stworzony przez złośliwe oprogramowanie sztuczny artykuł - powiedział Rafał Brzozowski.
Co więcej, wokalista zwrócił uwagę na fakt, że nigdy nie był gościem w programie Kuby Wojewódzkiego. Podkreślił, że zdjęcie jest spreparowane,
Widziałem sporo tego typu artykułów z innymi znanymi osobami, sam się dziwie ze mnie w to wmieszano. Postaram się przekazać to odpowiednim służbom i działom prawnym.
Mamy nadzieję, że żaden z internautów nie nabrał się na oszustwo, a sprawa zostanie jak najszybciej wyjaśniona. Co ciekawe, to nie pierwszy raz, kiedy Rafał Brzozowski musi mierzyć się z podobnymi oszustwami. Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że w mediach społecznościowych pojawiają się konta podpisane jego danymi. Jednak to nie on je prowadzi. Internetowi oszuści wykorzystują wizerunek wokalisty, by kontaktować się z fanami i wyłudzać od nich pieniądze. Wówczas Brzozowski również zapowiedział, że zamierza podjąć odpowiednie kroki prawne. Nie wiadomo jednak na czym obecnie stanęła sprawa.