Pyton tygrysi w Warszawie - o wężu mówili wszyscy Polacy! Zamieszanie zaczęło się od tego, że w Stolicy, w nadwiślańskich zaroślach, znaleziono wylinkę (zrzuconą skórę) ogromnego pytona. Nie było pewności, czy pozbył się jej tam gad, czy może właściciel takiego zwierzęcia, wyrzucił ją akurat w tym miejscu. Wkrótce pojawiły się doniesienia od osób, które rzekomo widziały pytona. Ruszyła akcja poszukiwawcza, która nie przyniosła jednak rezultatów. Co dalej z wężem? Wyjaśnienie przyniosły słowa specjalistów.
Pyton tygrysi w Warszawie: MEMY komentujące sprawę [FOTO]
Pyton tygrysi w Warszawie - specjaliści wiedzą, co z wężem
Okazuje się, że akcja poszukiwawcza została zakończona! Dlaczego? Decyzję podjęto po konsultacjach ze specjalistami (między innymi pracownikami warszawskiego ZOO). Członkowie organizacji Animal Rescue Poland, którzy od lipca szukali gada, poinformowali, że dalsza akcja nie ma sensu.
Ariana Grande zaadoptowała psa? Myron to zwierzak zmarłego Mac Millera
Eksperci stwierdzili bowiem, że wraz ze jesiennym spadkiem temperatur, wąż nie ma szans na przeżycie na wolności. Obejrzyjcie materiał TO WIDEO na ten temat.
Jeśli pyton tygrysi rzeczywiście pełzał po Warszawie, to bardzo możliwe, że ktoś wkrótce natknie się na jego ciało. Finał historii jest więc smutny.