Przesilenie wiosenne to okres przejściowy między zimą a wiosną. Często odczuwamy go dość intensywnie fizycznie, ponieważ nasze ciało przyzwyczaja się do większej ilości słońca, dłuższego dnia i wyższych temperatur. Objawy, które najczęściej nam w tym okresie dokuczają to problemy z zasypianiem, ból głowy, przewlekłe zmęczenie czy drażliwość. Ale czy tylko pogoda ma na to wpływ? Zmiany zachodzą również na niebie, co też może mieć na nas niemały wpływ. Co więc o przesileniu mówi dla nas astrologia?
Pierwszy dzień wiosny wypadnie 21 marca i to właśnie parę dni przed tą datą i parę dni po najczęściej możemy czuć się nieprzyjemnie. Wtedy właśnie kończy się rok astrologiczny. Ostatni znak zodiaku czyli Ryby przechodzi w znak Barana rozpoczynając nowy cykl solarny. Równonoc wiosenna (bo wtedy właśnie ma miejsce) budzi nas więc z zimowego snu do życia. Nasi przodkowie świętowali ten dzień symbolicznym topieniem Marzanny. Rytuał ten miał odgonić złe demony i wszystko to, co złe robiąc miejsce na nowe rzeczy.
ZOBACZ TAKŻE: Małgorzata Rozenek wstrzymała budowę domu. Marzenie o basenie legło w gruzach
Słońce w znaku Barana. Co to oznacza?
Baran jest bezkompromisowy. Uwielbia inicjować nowe rzeczy i nowe początki. Stąd też w Baranie umiejętność chęć naprawiania wszystkiego, co niewygodne i złe. Gdzie się nie pojawia – tam wnosi charakterystyczny dla siebie optymizm. Nic więc dziwnego, że z przyjściem Barana przychodzi też wiosna. Jest on też pierwszym w roku solarnym ognistym znakiem. Żywioł ognia to tylko wysoka temperatura, ale i temperament. Baran jest więc przebudzeniem, nową energią, początkiem i inspiracją. Podsumowując – to przesilenie nie takie straszne, jak je malują, jeśli podejdziemy do niego z odpowiednią chęcią otwarci na nowe działania.