Liam's Law to petycja, którą podpisało już ponad 60 tysięcy internautów. O co chodzi? Śmierć byłego członka boysbandu One Direction wstrząsnęła całym światem. Artysta zmarł po tym, jak wypadł z hotelowego balkonu na trzecim piętrze w Buenos Aires. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było złamanie czaszki oraz liczne obrażenia ciała, a ratownicy, którzy dotarli na miejsce, nie mogli już nic zrobić. Wyniki badań toksykologicznych wykazały natomiast, że w ciele Liama Payne znajdował się szereg różnych substancji: metamfetaminy, ketaminy, kokainy, cracku i benzodiazepiny.
Nie jest tajemnicą, że Liam Payne od dawna borykał się z problemami. W jednym z wywiadów wokalista przyznał, że to właśnie czas spędzony w One Direction pchnął go w stronę nałogów. Piosenkarz nie radził sobie z presją, jaka spoczywała na nim i jego kolegach z zespołu. Po tragicznej śmierci piosenkarza fani uruchomili w sieci petycję, w której wzywają brytyjskich ustawodawców do uchwalenia przepisów, które miałyby na celu zabezpieczenie zdrowia psychiczne artystów działających w branży rozrywkowej.
Powstała petycja w sprawie Liama Payne'a
Zamieszczona na stronie Change.org petycja proponuje wprowadzenie nowych przepisów, nazywanych "Liam's Law" (Prawo Liama), które wymuszałyby na artystach korzystanie z pomocy psychologów, przeprowadzanie regularnych badań dotyczących zdrowia psychicznego i dbanie o potrzebny dla regeneracji organizmu odpoczynek. Pod petycją podpisało się już ponad 61 tysięcy internautów, a ta liczba stale rośnie.
Jakiś czas temu w wywiadzie dla ESKA.pl podobne stanowisko wyraziła Ewelina Flinta. Piosenkarka podkreśliła, że artyści, podobnie do sportowców, powinni posiadać nieograniczony dostęp do psychologów ze strony wytwórni płytowych i managerów, bo prowadzenie kariery w takim tempie, bez solidnego wsparcia, może wyrządzić trwałe szkody, tak jak u Britney Spears.