Spis treści
Powrót do szkół w marcu 2021 przesądzony? Temat nieustannie towarzyszy wszystkim od kilku tygodni. Rodzice, nauczyciele, ale przede wszystkim uczniowie najstarszych szkół podstawowych, a także tegoroczni maturzyści niecierpliwią się najbardziej. Właśnie ta grupa ma przed sobą ważne egzaminy, do których wolałaby przygotowywać się codziennie pod okiem nauczyciela. Wiele osób liczyło, że powrót do szkół 8 lutego jest realny. Takiej decyzji jednak nie będzie, a co więcej nie będzie również zarządzenia w sprawie otwarcia placówek dla wszystkich tydzień później, 15 lutego. Nie brakuje opinii, że jeśli nastąpi powrót do szkół 2021, to uczniowie będą uczyć się w trybie mieszanym. Nauka będzie możliwa, tylko wtedy, gdy będą przestrzegane wytyczne bezpieczeństwa sanitarnego.
Powrót do szkół w marcu 2021 - czy będzie?
Miał być w listopadzie, później w styczniu po feriach, a następnie w lutym. Uczniowie mieli nadzieję, że powrót do szkół odbędzie się w miarę szybko i przynajmniej od drugiego semestru będą uczyć się siedząc przed tablicą. Tak się do tej pory nie stało, ale istnieje szansa, że niebawem się to zmieni. Adam Niedzielski, Minister Zdrowia, gościł u Roberta Mazurka w RMF FM, gdzie ujawnił optymistyczny plan rządu dotyczący powrotu do szkół kolejnych klas. Jak się okazuje, nauka zdalna potrwa jeszcze co najmniej miesiąc:
Z mojego punktu widzenia nie wcześniej niż w marcu. Chciałbym powtórzyć badania przesiewowe, które były robione w klasach 1-3 wśród nauczycieli i zobaczyć, jaki będzie wynik. Ostatnim razem, jak było robione to 2 procent było chorych. Zobaczymy, jak ten parametr będzie wyglądał, bo zrobimy badania w drugiej połowie lutego.
Adam Niedzielski powiedział, że niewykluczony powrót tydzień przed Może tydzień przed rozpoczęciem marca, czyli 22 lutego. Niedzielski w RMF FM odpowiedział również, dlaczego to uczniowie klas 1-3 jako pierwsi wrócili do szkół. Wytłumaczył: - Nauczyciele klas 1-3 na ogół mają zajęcia z tymi samymi klasami tzn. w jednej klasie uczą wszystkich przedmiotów i tutaj ta rotacja nauczycieli między poszczególnymi klasami jest zdecydowanie niższa. Po drugie mamy argumenty epidemiczne, że w zasadzie im wiek młodszy tym mniejsza jest podatność i na zachorowania i na cięższe przechodzenie.