Powrót do szkół po feriach 2021 dla uczniów z różnych województw? Może zapaść decyzja, że powrót do szkół 2021 odbędzie się stopniowo. To znaczy, że uczniowie pojawią się w swoich placówkach, w zależności od regionu. Wiadomo, że w pierwszej kolejności do stacjonarnej nauki wrócą uczniowie najmłodszych klas szkół podstawowych. Niewykluczone, że w tym samym czasie do ławek zasiądą również osoby mające przed sobą egzaminy, czyli ósmoklasiści i maturzyści. To jeden z dobrych scenariuszy biorąc pod uwagę te, które pojawiły się w ostatnim czasie. Światowa Organizacja Zdrowia zasugerowała, że dyrektorzy powinni ustalić lekcje szkolne w soboty 2021 lub też lekcje w trybie trzyzmianowym. Sprawę powrotu do szkół skomentował minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek. W Programie Pierwszym Polskiego Radia dał jednoznacznie do zrozumienia, że wpływ na ostateczną decyzję będzie miała dynamika rozwoju sytuacji związanej z wirusem.
Powrót do szkół po feriach 2021 - czy będzie?
Powrót do szkół po feriach 2021 ma dotyczyć w pierwszej kolejności uczniów klas I-III oraz VIII szkół podstawowych, a także maturzystów. Wszystko oczywiście zależy od epidemiologów i wirusologów, którzy dokonają oceny dynamiki rozwoju pandemii. Minister edukacji i nauki na antenie powiedział
Stopniowo, hybrydowo, bądź stacjonarnie, ale ten powrót jest rzeczywiście możliwy. Wszystko zależy od tego jak epidemiolodzy, wirusolodzy ocenią dynamikę rozwoju pandemii w tym okresie poświątecznym, noworocznym. W pierwszym tygodniu ferii będziemy w kontakcie z dyrektorami szkół i te informacje im przekazywać
Powrót do szkół po feriach 2021 - województwa
Powrót do szkół po feriach 2021 w różnych terminach, w zależności o województw? Minister Czarnek opowiedział również o tym, czy brana jest pod uwagę możliwość powrotu do stacjonarnej nauki uczniów, którzy pochodzą z regionów objętych zieloną strefą. Strefa ta oznacza, że poziom zachorowań nie jest już wysoki.
Zakładamy też taką możliwość, choć mówiąc szczerze jesteśmy zwolennikami jednak uruchamiana tego ruchu oświatowego w całej Polsce w jednym momencie, żeby nikt nie był poszkodowany
- powiedział w Programie Pierwszym Polskiego Radia, Przemysław Czarnek.