Spis treści
Powrót do szkół 18 stycznia niemożliwy? Takiego sformułowania użył minister zdrowia Adam Niedzielski zapytany o szanse na powrót wszystkich uczniów do placówek. Zgodnie z podjętą przez rząd decyzją uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych przeszli w listopadzie na nauczanie zdalne. Od października byli nim objęci tylko starsi uczniowie. Jest to jeden ze sposobów walki z pandemią koronawirusa, tak samo jak skumulowanie ferii w jednym czasie. Już 4 stycznia rozpoczną się dwutygodniowe ferie zimowe dla mieszkańców wszystkich województw. Jak mówi Adam Niedzielski, nie oznacza to jednak, że 18 stycznia powrót do szkół czeka każdego ucznia.
Im bliżej przerwy od zajęć, tym więcej poznajemy szczegółów dotyczących odwieszenia zajęć stacjonarnych w szkołach. Minister edukacji powiedział, że wspólnie z pozostałymi przedstawicielami resortu przewiduje nawet pięć scenariuszy. Najbardziej prawdopodobny wydaje się ten, że 18 stycznia zajęcia w szkołach rozpoczną najmłodsi uczniowie. Starsi uczniowie powinni być przygotowani na kontynuację nauczania zdalnego. Teraz w tej kwestii wypowiedział się minister zdrowia.
Powrót do szkół 18 stycznia niemożliwy?
Szef resortu Adam Niedzielski ocenił szanse powrotu do szkół starszych uczniów jako bardzo niewielkie.
- Jeżeli patrzymy na to, co się dzieje w całej Europie, gdzie takie kraje jak Holandia, Niemcy czy Litwa podejmują decyzję o głębokim lockdownie, obawiając się po prostu trzeciej fali, która potencjalnie może wystąpić jako skutek tej zwiększonej świątecznej mobilności czy takich feryjnych aktywności nas wszystkich, to raczej kierunek jest taki, że maksimum tego, co możemy się spodziewać, to są te klasy 1-3 - powiedział.
Dopytany o to, czy powrót do szkół uczniów starszych jest uzależniony przyjęcia szczepionki wyznał, że zależy to po prostu od liczby zakażeń COVID-19. Niemożliwe jest jednak, by do końca ferii był zauważalny poziom wyszczepienia społeczeństwa.
- Jeżeli ta liczba zachorowań będzie stosunkowo niska, to możemy podjąć taką odważniejszą decyzję, bo szczepionka też pośrednio na to wpływa, ale wpływa pośrednio, bo ogranicza rozprzestrzenianie się wirusa w populacji i dlatego też ma wpływ, ale nie należy oczekiwać, to powiedziałbym, że jest wręcz niemożliwe, żebyśmy do 17 stycznia mieli jakiś zauważalny poziom wyszczepienia w populacji, który by miał wpływ na taką decyzję - wyjaśnił.
Wszelkie informacje mają być ogłoszone na początku stycznia.