Powrót do szkół - jak ma wyglądać rzeczywistość uczniów od 1 września? Odpowiedzi na to pytanie poszukują nie tylko sami uczniowie, ale również ich rodzice oraz nauczyciele, którzy także domagali się odwieszenia zajęć stacjonarnych tak szybko, jak to tylko możliwe. Ostatnie dwa lata były bardzo ciężkie dla dzieci i młodzieży, którzy zdecydowaną większość roku szkolnego spędzili w domu, zamiast w szkole. Warto wspomnieć, że rok szkolny 2020/21 rozpoczął się w trybie stacjonarnym, jednak już po kilku tygodniach uczniowie musieli przejść na tryb zdalny i kontynuować naukę drogą online. Miało to swoje przełożenie chociażby na średnio satysfakcjonujące wyniki egzaminów maturalnych. Nie dziwi zatem fakt, że uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych obawiają się powtórzenia tej sytuacji i wcale nie reagują z entuzjazmem na wieść, że rozpoczęcie roku szkolnego zaplanowano w trybie stacjonarnym. Minister edukacji Przemysław Czarnek uspokaja jednak i zapewnia, że nie można spodziewać się takich samych restrykcji, co przy drugiej czy trzeciej fali.
Powrót do szkół - jak ma wyglądać?
Szef Ministerstwa Edukacji i Nauki był gościem Programu 1 Polskiego Radia, w którym wypowiedział się na temat powrotu uczniów do szkół. Minister zapewnił, że nie należy spodziewać się sytuacji podobnej do tej, jaka miała miejsce na początku ubiegłego roku szkolnego.
W najbliższych miesiącach nauka w szkołach będzie odbywała się w całości stacjonarnie. (...) To nie będzie taka fala, jak trzecia czy druga, która spowodowała zapełnienie szpitali - ocenił.
Rozpoczęcie roku szkolnego będzie miało miejsce 1 września. W szkołach obowiązywać będą określone w sierpniu nowe wytyczne.