Miłość nie zawsze ma szczęśliwe zakończenie. Zdarza się, że nawet najlepsze relacje mogą się zakończyć, pomimo uczuć, które wciąż są widoczne pomiędzy partnerami. Jeśli jednak ktoś jest sobie przeznaczony, można się spodziewać, że prędzej czy później ich drogi się skrzyżują. Uczestnik Mam Talent uznał, że zamiast czekać na zrządzenie losu, postara się odzyskać swoją ukochaną. Tym występem poruszył nie tylko jurorów, ale również zebraną publiczność. Trzeba przyznać, że do czegoś takiego, musiał się cechować naprawdę ogromną odwagą. Tego samego zdania są internauci, którzy byli pod mocnym wrażeniem jego zachowania!
ZOBACZ TAKŻE: Uczestnik Mam Talent mógł zginąć. Ten występ przekroczył granice dobrego smaku
Mam Talent - uczestnik śpiewa do byłej żony
30-letni Trent postanowił zaśpiewać piosenkę dla swojej byłej żony. Łamiący serca utwór naprawdę spodobał się widowni - dostał owacje na stojąco, o których niejedna osoba marzy. Strażak opowiedział o swojej ex. Przyznał, że popełnili wiele błędów, jednak on wciąż ją kocha i chce do niej wrócić. Heidi Klum postanowiła zadzwonić do jego ukochanej, aby swoją piosenkę zaśpiewał dla niej. Jurorzy uznali, że chcą zobaczyć go w kolejnym etapie. A co z jego miłością? Faith pokochała jego piosenkę, jednak nie dała mu drugiej szansy.
Mam Talent - Trent Toney
Internauci uznali, że zachowanie strażaka było naprawdę piękne. W końcu nie da się ukryć, że mało kto odważyłby się na taki gest. Wiele osób nie jest w stanie przyznać się do swoich błędów, a Trent Toney zrobił to przez całym światem.
To jest prawdziwa odwaga. Stanąć przed całą publiką, aby przyznać się do błędu i poświęcenie występu osobie, którą się kocha. Prawdziwy szacunek!
Okej. Więc fakt, że po wykonaniu martwił się o to, co pomyśli jego była, a nie jak mu poszło, jest absolutnym dowodem, że naprawdę ją kocha! Dziewczyno, to ten jedyny!