Uniwersytet Warszawski jak co roku ogłosił plebiscyt na słowo roku. W 2017 wiele wyrazów mogło zawalczyć o ten tytuł. Na decyzję wpływ mieli również internauci. Swoje głosy oddawali przez kilka miesięcy. Z pośród wszystkich propozycji wybrano te, które najczęściej pojawiały się w mediach i na ustach Polaków. O miano słowa roku zawalczyły między innymi: konstytucja, smog, gimnazjum, sąd, puszcza, rezydent i reforma.
Propozycji było wiele: petarda, sztos, kisnąć, pocisk, smartfica. Na podium jednak miejsca są tylko 3. Słowo 'sztos' otrzymało, aż 417 głosów. Ponieważ jest to zeszłoroczny zwycięzca PWN zdecydowało nie mianować go słowem roku. Dużo kontrowersj
Słowo roku 2017 - według internautów
Dzięki znaczeniu, jakiego zaczął nabierać w październiku, internetowe głosowanie wygrał 'rezydent'. Warto zaznaczyć, że 'konstytucja' była propozycją zgłoszoną przez internautów, a znalazła się w samej czołówce. Drugie miejsce otrzymał 'smog', a po nim 'puszcza'.
Słowo roku to jedno z najciekawszych, a zarazem najbardziej popularnych podsumowań. Na to co nim zostanie wpływają różne czynniki. Czasem jest to publiczne głosowanie, innym razem wybierają je eksperci. Tym razem poznaliśmy najpopularniejsze słowo na świecie według słown
Słowo roku 2017 - według językoznawców
Językoznawcy również stanęli przed trudnym zdaniem. To oni musieli zdecydować, które ze słów, tak często padających w 2017, zasługuje na miano 'słowa roku'. Z pośród licznych propozycji sześcioosobowa kapituła, w której skład wchodzili między innymi słynni Andrzej Markowski i Jerzy Bralczyk, wybrała wyraz 'puszcza'. To spore zaskoczenie dla Polaków. Mimo wszystko niespodzianka jest miła. Oznacza bowiem, że o przyrodzie i jej problemach mówi się, nie są obojętne w naszym kraju.