Policja w domu Krzysztofa Stanowskiego to coś, czego nikt się nie spodziewał, a w szczególności sam zainteresowany. On sam niedawno informował, że jego numer telefonu wyciekł do sieci. Zresztą nie tylko jego i dawaliśmy wam znać, że numery komórkowe influencerów dostępne są w sieci. Niektórzy zdecydowali się od razu go zmienić, ale Stanowski miał zapewne nadzieje, że głuche telefony, które dostaje w końcu ustaną. Nie ustały, a wręcz przeciwnie. Zaczęły się pojawiać przykłady spoofingu. To przestępstwo polegające na tym, że ktoś z łatwością podszywa się pod wybrany numer telefonu i w ten sposób może udawać poszczególnych celebrytów lub nawet wyłudzić pieniądze. Ktoś wpadł na bardzo głupi pomysł zadzwonienia na policję z numeru telefonu dziennikarza i z pewnością funkcjonariusz, który odebrał telefon był w dużym szoku.
Budda ofiarą ogromnego oszustwa. Niewiarygodne. Teraz miarka naprawdę się przebrała!
Policja w domu Stanowskiego - co się stało?
Policja w domu Krzysztofa Stanowskiego pojawiła się nie bez powodu. Musieli sprawdzić, co faktycznie dzieje się na posesji właściciela klubu piłkarskiego KTS Weszło. Wieczorem 13 kwietnia 2024, ktoś podszył się za niego informując policję, że poćwiartował własną żonę.
Bardzo miła wizyta policji w nocy. Dostali telefon z mojego numeru, że... poćwiartowałem żonę. Potem jeszcze sporo innych zgłoszeń, rzekomo ode mnie. Funkcjonariuszom bardzo dziękuję za rozsądek i że nie obudzili mi dzieci. Definitywnie trzeba poprzedni numer dezaktywować, napisał Stanowski na platformie X.
Tyle pieniędzy jest już w skarbonce Stanowskiego. Z widzami dokonał WIELKIEJ rzeczy!
Jeden z komentujących zauważył, że ofiarą podobnej akcji miał być niedawno Sławomir Mentzen. I dziwnym zbiegiem okoliczności dzieje się to ludziom, uderzającym w obecny establishment medialno-polityczny. Pan Mentzen miał ten sam numer 3 dni temu, czytamy w komentarzach.