Polacy nie ufają chińskim platformom zakupowym [wyniki badania]

i

Autor: FreePik

ZAKUPY

Polacy nie ufają chińskim platformom zakupowym [wyniki badania]

Zachęcające ceny, bogate oferty i atrakcyjne zdjęcia — to często spotykane wabiki na chińskich platformach e-commerce, które zachęcają do zakupów wielu polskich klientów. A jednak wyniki badania przeprowadzonego na zlecenie OLX wskazują na rosnące niezadowolenie z produktów kupionych za pośrednictwem chińskich serwisów. Polacy coraz częściej wybierają używane przedmioty, które są tańsze, bardziej ekologiczne i wiążą się z mniejszym ryzykiem.

W ostatnich latach chińskie platformy zakupowe stały się jednym z głównych źródeł zakupów dla Polaków. Mimo ich atrakcyjności, wciąż rośnie liczba osób, które rezygnują z tego rozwiązania, w obliczu licznych problemów związanych z czasem dostawy, jakością produktów oraz bezpieczeństwem. W odpowiedzi na te wyzwania, Polacy coraz częściej sięgają po zakupy z drugiej ręki, co wzmaga zainteresowanie rynkiem re-commerce.

Czego nie lubimy w chińskich platformach?

Choć ceny produktów na takich stronach mogą przyciągać uwagę, to czas oczekiwania na przesyłki stanowi poważny problem. Z danych OLX wynika, że aż 60 proc. Polaków uważa czas dostawy z chińskich platform za zbyt długi.

Dodatkowo, problemem jest jakość towarów, które nie zawsze odpowiadają opisom. Według badania OLX, co trzeci użytkownik chińskich platform otrzymał towar inny niż ten przedstawiony na zdjęciu. Zdarza się także, że produkty są uszkodzone lub nie spełniają oczekiwań klientów.

Bezpieczeństwo na pierwszym miejscu

W obliczu rosnących obaw o bezpieczeństwo, Polacy zwracają szczególną uwagę na produkty przeznaczone dla dzieci. Jak wskazują dane, 40 proc. badanych uważa zabawki z chińskich platform za potencjalnie niebezpieczne. Również rządowe badania w Korei Południowej wykazały, że produkty z tych platform często zawierają toksyczne substancje.

Polacy dostrzegają także ekologiczne konsekwencje masowej produkcji tanich towarów w Azji. Jak wynika z raportu OLX, 57 proc. respondentów uważa, że produkcja tych przedmiotów ma negatywny wpływ na środowisko. Emisje CO2 związane z transportem, a także fakt, że produkty są często jednorazowe lub niskiej jakości, podnoszą problem odpowiedzialności ekologicznej.

— W dobie rosnącej inflacji nie sposób dziwić się Polakom, że szukają oszczędności i wybierają tańsze produkty. Jednak wnioski z przytoczonych badań i raportów wyraźnie pokazują, że działalność azjatyckich platform ma daleko idące negatywne konsekwencje dla konsumentów, krajowej gospodarki, a nawet klimatu. Alternatywnym rozwiązaniem, które łączy oszczędności i odpowiedzialne zakupy, jest re-commerce, czyli kupowanie online przedmiotów z drugiej ręki. OLX dokłada starań, aby transakcje za pośrednictwem serwisu przebiegały sprawnie zarówno dla kupującego, jak i sprzedającego, oraz aby obie strony były usatysfakcjonowane — wyjaśnia Konrad Grygo, starszy analityk biznesowy z OLX.

Rosnący trend rynku re-commerce

W odpowiedzi na problemy z chińskimi platformami, coraz większą popularnością cieszy się re-commerce, czyli handel używanymi przedmiotami. Z danych OLX wynika, że rynek re-commerce w Polsce wzrósł o 25 proc. w ciągu ostatnich trzech lat, a prognozy na 2024 rok wskazują na dalszy wzrost.

— Re-commerce, czyli handel używanymi produktami lub ich wynajem, to trend rosnący zarówno na świecie, jak i Polsce. Jest napędzany głównie zmianami w postawach konsumenckich i rosnącym znaczeniem zrównoważonego rozwoju. Klienci mogą skorzystać z bardziej przystępnych cenowo produktów, ale także znaleźć unikalne przedmioty, a przy tym zmniejszać ilość odpadów i ograniczyć wpływ produkcji nowych wyrobów na środowisko — komentuje Arkadiusz Kawa, prof. Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, prezes Spółki Celowej Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.

(Źródło - OLX)

Zakupy w sieci vs sklepy stacjonarne - Przemysław Dwojak - Co nas czeka#14