Śmierć Liama Payne'a wstrząsnęła całym światem. Były członek boysbandu One Direction zmarł w wyniku obrażeń, których doznał po upadku z balkonu swojego pokoju hotelowego w CasaSur Palermo w Buenos Aires. Jak wynika z przeprowadzonej sekcji zwłok, konkretną przyczyną zgonu miało być złamanie czaszki. Od tragicznej śmierci Liama Payne'a minęły już dwa tygodnie, jednak data jego pogrzebu wciąż pozostaje nieznana. Ojciec piosenkarza, Geoff Payne, czeka w Argentynie na umożliwienie mu powrotu do domu z trumną syna. Według najnowszych doniesień pogrzeb byłego członka One Direction odbędzie się w listopadzie. Jak podają argentyńskie media, ciało Liama Payne'a ma zostać przewiezione do zakładu pogrzebowego i zabalsamowane w ciągu najbliższych 48 godzin.
Zobacz też: Fani nie usłyszą nowej piosenki Liama Payne'a. "To jeszcze nie czas"
Pogrzeb Liama Payne'a
Najnowsze doniesienia mówią o tym, że pogrzeb Liama Payne'a, byłego członka One Direction, odbędzie się w listopadzie. Tysiące pogrążonych w żałobie fanów podpisało już petycję o postawienie pomnika ku czci tragicznie zmarłej gwiazdy popu.
Wielu wielbicieli zastanawia się, dlaczego wszystko trwa tak długo. Przez kolejne tygodnie po śmierci Liama na miejscu w Buenos Aires prowadzono dochodzenie w celu ustalenia dokładnej przyczyny śmierci i próby złożenia w całość tego wszystkiego, co złożyło się na śmiertelny upadek piosenkarza z hotelowego balkonu na trzecim piętrze. Śledczy powiązali śmierć artysty z "epizodem psychotycznym" wywołanym przez nielegalne substancje, wykluczając udział "osób trzecich". W czwartek policja ponownie odwiedziła hotel, w którym zatrzymał się Liam, aby przeszukać komputery i dokumenty. Jak podaje "The Mirror", działania te były najprawdopodobniej częścią poszukiwań potencjalnego handlarza narkotyków. Tuż po śmierci Payne'a pojawiły się bowiem pogłoski, że ktoś z hotelu mógł zaopatrywać 31-letniego piosenkarza w narkotyki.