Po co jest zmiana czasu? Koniec tego zwyczaju będzie dla nas korzystny? Takie pytania zadajemy sobie już od dłuższego czasu, gdyż dyskusja na temat konieczności przestawiania zegarków zaczęła się kilka lat temu. Teraz wszystko wskazuje na to, że ostatecznie pożegnamy zmianę czasu. Czy faktycznie nie jest nam już potrzebna?
Zmiana czasu - po co przestawiamy zegarki?
Skąd wzięła się zmiana czasu? Wyjaśnienie jest proste. Chodziło o lepsze wykorzystanie światła dziennego. W zależności od pory roku, Słońce wcześniej lub później wschodzi i zachodzi. Przesunięcie wskazówek w tył przy zmianie na czasu zimowy, pozwalało dłużej korzystać z naturalnego światła. Podobnie przy przestawianiu zegarków na czas letni. Wiele osób twierdziło też, że dzięki temu oszczędzało się energię elektryczną, która po zachodzie Słońca zużywana była na rozświetlanie żarówek. Za twórcę takiego rozwiązania uważa się George’a Vernona Hudsona, który chciał "lepiej wykorzystać długie dni lata". Jego pomysł na początku przyjął się w Niemczech i Austro-Węgrzech w 1916 roku. Potem zmianę czasu wprowadzało coraz więcej państw.
Koniec zmiany czasu wyjdzie nam na dobre?
Zmiana czasu od początku miała wielu przeciwników. Niektóre kraje już dawno temu wycofały się z tego rozwiązania, jednak w Europie do dziś przestawia się wskazówki w większości państw. Wszystko wskazuje na to, że skończymy z tym rozwiązaniem. Przesądził o tym sondaż, w którym mogli brać udział obywatele Unii. Czy zniesienie zmiany czasu wyjdzie nam na dobre? Prawdopodobnie tak.
Pogoda długoterminowa: Zima stulecia nadciąga? Kiedy pierwsze mrozy?
Wiele osób twierdzi, że zmiana czasu wprowadza tylko niepotrzebny chaos. Do przestawiania godzin muszą się stosować między innymi koleje, a to oznacza, że w wielu przypadkach pociągi stoją na stacjach przez całą godzinę, by potem mogły kursować zgodnie z rokładem. Moc traci też główny argument za zmianą czasu, czyli oszczędność. Dziś powszechnie stosuje się energooszczędne żarówki, które nie zużywają tyle prądu.