Jeszcze niedawno żegnaliśmy kultowy EMPIK na Nowym Świecie, a teraz, niespodziewanie do mediów trafiła informacja, że z mapy Warszawy znika jeden z jej najsłynniejszych hoteli - Mariott. Kres jego działalności zamyka pewną epokę w życiu stolicy. Nie miał za sobą tak długiej, imponującej historii, jak np. Hotel Bristol czy sąsiadujący z nim Europejski, a jednak był nieodłącznym elementem stołecznego krajobrazu i charakterystycznym punktem orientacyjnym dla osób odwiedzających to miasto.
Na początku tygodnia przedstawicielka biura prasowego Marriott International na Europę Wschodnią Katarzyna Gospodarek poinformowała media, że pięciogwiazdkowy hotel Mariott, mieszczący się w samym centrum Warszawy, nie jest już częścią portfolio tej spółki hotelarskiej. Rzeczniczka nie zdradziła, co dokładnie wpłynęło na taką decyzję. Nie określiła też, kiedy z budynku LIM zniknie szyld hotelu.
- Naszą zasadą jest prowadzenie działalności zgodnie z najwyższymi standardami, odpowiedzialnie i zgodnie z prawem, w tym respektowanie poufności umów i ustaleń z naszymi partnerami biznesowymi - powiedziała dziennikarzom Katarzyna Gospodarek, pytana o powody rezygnacji spółki z kontynuowania działalności w wieżowcu przy ul. Aleje Jerozolimskie 65/79.
Nie oznacza to jednak, że Marriott International całkowicie rezygnuje z polskiego rynku. Na terenie naszego kraju wciąż działa ponad 20 hoteli tej spółki, a w dalszej perspektywie planowane jest otwarcie kolejnych 10 obiektów pod szyldem słynnej sieci.
Źródła: PAP/g.pl