Piotr Lisek w żałobie. Przekazał tragiczne wieści
Pod koniec lipca ogłoszono, że żona Piotra Liska spodziewa się trzeciego dziecka. I gdy rodzina nie posiadała się z radości, spadła na nich olbrzymia tragedia. We wpisie na InstaStories lekkoatleta poinformował bowiem, że kobieta straciła ciążę. Wyznał przy tym, że jeszcze nigdy nie był ani ofiarą, ani świadkiem takiego cierpienia.
Nie życzę tego najgorszym wrogom, a ludziom, którzy ponieśli taką stratę jak my, bardzo współczuję. Bezradność to coś strasznego, a szczęście trzeba umieć doceniać, bo jest zbyt cenne i kruche. Mała, niewinna część nas, i część w nas, umarła, a ja, budząc się, modlę się o to, by poprzednie dni były tylko koszmarem. Nie wiem, czy kiedykolwiek doświadczyłem, byłem świadkiem takiego cierpienia. – napisał Piotr Lisek na Instagramie.
SPRAWDŹ TEŻ: Plotki o Roksanie Węgiel i Macie potwierdziły się. Roxie ujawniła całą prawdę
Piotr Lisek zaapelował do mediów i obserwatorów
Zanim ktokolwiek zacznie krzyczeć o braku prywatności w obecnych czasach i dzieleniu się w Internecie nawet tak intymnymi sprawami, jak rodzinna tragedia, Piotr Lisek postanowił wyjaśnić, skąd taka decyzja. W końcu jest on osobą publiczną, a zastęp jego fanów wiedział o ciąży żony. Do przewidzenia więc było, że z czasem zaczną pojawiać się pytania, które tylko dodatkowo zaognią ich rany. Sportowiec wolał więc uprzedzić sytuację i postawić sprawę jasno. Przy okazji zwrócił się do mediów o nieroztrząsanie sprawy i pozwolenie im na przejście żałoby w spokoju.
Nie ma dobrego czasu na taką wiadomość. Jako osoba w mniejszym bądź większym stopniu publiczna, w dobie wykorzystania każdego nośnego tematu, proszę media o uszanowanie tak trudnego momentu w naszym życiu. Porwałem się na taki wpis wyłącznie z przyczyn zakończenia 'tej' poczty pantoflowej, w której każde zapytanie tylko rozszarpuje ranę, na której zagojenie nie widzę szans. Z każdym kolejny dniem uświadamiam sobie, że odwlekanie tego tematu po prostu nie ma sensu. – dodał.