Paris Hilton to jedna z gwiazd, które bezpośrednio ucierpiały przez szalejące w Los Angeles pożary. Gwiazda podzieliła się z fanami nagraniami ze spalonego domu w Malibu. Jak wyznała, o tragedii dowiedziała się z serwisu informacyjnego.
- Ciężko opisać ból w moim sercu. Siedzenie z rodziną, oglądanie wiadomości i widok płonącego domu w Malibu w telewizji na żywo to coś, czego nikt nie powinien doświadczyć. W tym domu zbudowaliśmy tyle cennych wspomnień. To tam Phoenix stawiał swoje pierwsze kroki i tam marzyliśmy o zbudowaniu wspomnień na całe życie z London - napisała.
43-latka zapowiedziała pomoc ofiarom pożarów. Nie tylko uruchomiła w sieci zbiórkę, ale również wybrała się do Pasadena Humane Society, skąd tymczasowo adoptowała chihuahuę o imieniu Zuzu, której właściciele także stracili dorobek swojego życia. Ikona popkultury regularnie zamieszczała w sieci nagrania z przybranym pupilem, nie ukrywając, iż pojawienie się Zuzu wypełniło jej dom wielką radością. Po kilku tygodniach przyszedł jednak czas na pożegnanie.
Paris Hilton oddała uratowanego psa
W poniedziałek na profilach społecznościowych Paris Hilton pojawiło się poruszające wideo dokumentujące spotkanie Zuzu z jej właścicielami.
Zuzu pojawiła się w moim życiu w jednym z najbardziej rozdzierających serce momentów i była prawdziwym promykiem nadziei. Pożegnanie z nią było bardzo trudne, ale uśmiech, który pojawił się na twarzach członków jej rodziny, gdy przybyli, by zabrać ją do domu, udowodnił mi, że było warto. Miłość pomiędzy Zuzu i jej rodziną jest wyjątkowa. Jestem szczęśliwa, że znowu są razem po tym wszystkim, przez co przeszli - obwieściła.
Na opublikowanym nagraniu widzimy, jak Paris oprowadza właścicielkę Zuzu i jej syna po swojej willi i opowiada o swoich spostrzeżeniach dotyczących pupila. Gwiazda nie wypuściła gości z gołymi rękoma, zapowiadając, iż zamierza zorganizować wspólną zabawę dla Zuzu i jej czterech psów.
Zdjęcia spalonego domu Paris Hilton w Malibu znajdziecie w galerii poniżej: