W 2024 roku mija dziesięć lat od momentu, gdy po raz pierwszy usłyszeliśmy słynne "Hera, koka, hasz LSD" w wykonaniu Karoliny Czarneckiej. Wystarczyła chwila, by utwór stał się wielkim hitem, a artystka zyskała ogromną popularność, która otworzyła jej drzwi do kolejnych projektów i wielkiej kariery. Wszystko miało miejsce podczas 35. Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. To właśnie tam Karolina Czarnecka zaprezentowała cover i swoją interpretację "Heroin and Cocaine" z repertuaru zespołu The Tiger Lillies. Choć artystka nadal chętnie udzielała się w mediach - tworząc, koncertując i udzielając się aktorsko, to nigdy więcej nie zyskała aż takiego rozgłosu. Wygląda jednak na to, że było jej to na rękę, ponieważ dzięki temu mogła poświęcić więcej czasu na rozwój i swoje autorskie projekty.
Karolina Czarnecka - jak wygląda?
W ciągu ostatnich kilku lat artystka wydała m.in. solową EP-kę "Córka" oraz album "Solarium 2.0". Wierni fani mogli słyszeć ją na żywo podczas tras koncertowych. Karolina próbuje również swoich sił w aktorstwie, które jest jej ogromną pasją. Wystąpiła m.in. w "Mieście długów", "Na dobre i na złe" czy "Sługach wojny". To jednak nie wszystko. Artystka stworzyła projekt "Córy", czyli inicjatywę skierowaną dla nastolatek, której celem jest m.in. stworzenie dla nich bezpiecznej przestrzeni w sieci. Co więcej, od pewnego czasu jest dumną mamą Józefiny, która jest dla niej całym światem. Przez ostatnie dziesięć lat nie tylko zmienił się styl muzyczny artystki, ale również ona. W naszej galerii znajdziecie zdjęcia z różnych okresów jej kariery, by zobaczyć jaką metamorfozę przeszła Karolina.