Maryla Rodowicz

i

Autor: AKPA

TEGO SIĘ NIE SPODZIEWAŁA

Oświadczył się Maryli Rodowicz! Zaskakująca sytuacja na koncercie

2025-01-19 10:44

Maryla Rodowicz ciągle aktywnie koncertuje i cieszy się uwielbieniem fanów. Jej występy przyciągają tłumy, a oddanie niektórych wielbicieli przekracza czasem wszelkie oczekiwania. Podczas jednego z ostatnich występów doszło do niecodziennej sytuacji, która na długo zostanie w pamięci artystki.

Maryla Rodowicz kilka miesięcy temu otworzyła się na temat swojego życia prywatnego. Po filmie "Maryla - tak kochałam" ponownie pojawił się w przestrzeni publicznej temat jej rozwodu z Andrzejem Dużyńskim. Przypomnijmy, że para rozstała się w 2016 roku, ale oficjalny rozwód nastąpił dopiero 5 lat później. Dziennikarze zaczęli wypytywać artystkę o to, czy zamierza wejść w nową relację i pytano wokalistkę, kto mógłby być potencjalnym kandydatem. W wywiadzie dla Radia Pogoda stwierdziła, że zaczyna robić się otwarta w kwestii poznania kogoś, ale jej partner musiałby być sporo młodszy. I można powiedzieć, że teraz nadarzyła się okazja. Maryla nawet zareagowała na swoim Facebooku.

Maryla Rodowicz sprzedaje swoje stare ubrania i dodatki. Torebka za 12 tysięcy złotych!

Fan oświadczył się Maryli Rodowicz. Dostała bukiet kwiatów!

Gwiazda polskiej muzyki podzieliła się na swoim Facebooku zaskakującą sytuacją z koncertu, który odbywał się w sali Cavatina Hall. Najpierw napisała o meczu Igi Świątek, a kilka zdań później odniosła się do sytuacji, która miała miejsce na początku koncertu. Okazuje się, że Maryla Rodowicz dostała bukiet róż i oświadczyny od fana. Piosenkarka wyznała, że mężczyzna mógł nie mieć jeszcze nawet trzydziestki. Żartobliwie zapytała obserwujących, czy taka różnica wieku jest w porządku. Czy przyjęła oświadczyny? Tego nie wiemy, ale moment na pewno na długo zapadnie w pamięci artystki. Oto, co dokładnie napisała:

Wróciłam z koncertu w Bielsku przed drugą w nocy. Wstawiłam piękne róże od fanów do wody i oczywiście obejrzałam mecz Igi Świątek. Ależ ona zachwyca tymi zagraniami po liniach. Na szczęście to był szybki mecz, rachu, ciachu. Godzinę z kawałkiem. Mówię, na szczęście, bo byłam padnięta, koncert, podróż. Koncert w pięknej sali Cavatina Hall. Niezwykle zbudowana widownia, ludzie siedzieli z tyłu, z boku, na balkonach. Wiadomo, że czasem trzeba było pomachać do fanów wiwatujących z każdej strony. Na początku koncertu oświadczył mi się chłopak siedzący w pierwszym rzędzie z bukietem czerwonych róż, na oko nie miał jeszcze trzydziestki. Myślicie, że taka różnica wieku jest ok?" - napisała Maryla Rodowicz