Pokot został polskim kandydatem do Oscarów 2018 w kategorii 'Najlepszy film nieanglojęzyczny' - taką informację 9 września przekazał do opinii publicznej Polski Instytut Sztuki Filmowej. Od dawna film Agnieszki Holland wzbudza wiele kontrowersji i niektórzy uważają, że może być za mocny na Amerykę. Co pokazała reżyserka w filmie, że obraz jest tak krytykowany? Według recenzentów i dziennikarzy sympatyzujących z partią rządzącą film jest antychrześcijański, wręcz pogański, stawiający w złym świetle polską wieś. Czy Ameryka pokocha Pokot i film powtórzy swój sukces z Berlina, gdzie otrzymał Srebrnego Niedźwiedzia? O tym przekonamy się 4 marca podczas jubileuszowej 90. uroczystości rozdania najważniejszych wyróżnień filmowych na świecie.
Nowe oblicze Greya - seks, ślub i śmiertelna rozgrywka w zwiastunie >>
Pokot - polski kandydat do Oscara
O czym opowiada Pokot? Akcja filmu opartego w dużej mierze na książce Olgi Tokarczuk 'Prowadź swój pług przez kości umarłych' rozgrywa się w Sudetach. W tajemniczych okolicznościach zaczynają ginąć ludzie. Ofiarami padają myśliwi. Widząc bezradność policji, w śledztwo angażuje się emerytowana inżynierka i nauczycielka angielskiego z miejscowej szkoły. Pokot to uniwersalna, bardzo starannie zrealizowana opowieść niewątpliwie poszerzająca pole naszej wrażliwości (...) To obraz z mocnym przesłaniem, w dodatku będący ważnym kobiecym głosem, a twórczość kobiet jest coraz szerzej obecna w kinie światowym ostatnich lat – tymi słowami uzasadnił wybór filmu Agnieszki Holland przewodniczący Komisji Oscarowej Paweł Pawlikowski.