Opole 2024 - SuperJedynki - sentymentalny powrót do przeszłości. Muzyka rockowa wróciła do Opola

Festiwal w Opolu jest najważniejszym wydarzeniem na muzycznej mapie Polski. Pierwsza edycja festiwalu wystartowała w 1063 roku z inicjatywy dziennikarzy Programu III Polskiego Radia oraz ówczesnego prezydenta miasta Opole. W 2000 roku po raz pierwszy przyznano SuperJedynki. Ideą plebiscytu jest nagrodzenie artystów za osiągnięcia, których dokonali w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Do tej pory SuperJedynki otrzymały takie gwiazdy, jak: Maryla Rodowicz, Sylwia Grzeszczak, Andrzej Piaseczny, Robert Gawliński, Kasia Kowalska czy Beata Kozidrak. W 2017 roku przerwano plebiscyt, który w tym roku dumnie wrócił do Opola po 8 latach przerwy.

Opole 2024 Superjedynki - na scenie ikony polskiej muzyki rockowej

Koncert SuperJedynki odbył się w sobotę, 1 czerwca. Gospodarzem wieczoru był znany satyryk Marcin Daniec. Na scenie Amfiteatru Tysiąclecia zobaczyliśmy największe gwiazdy polskiej sceny rockowej, które po latach znów zagościły w Opolu. Tego wieczora swoje największe przeboje zaśpiewali: Lady Pank, Wilki, Big Cyc, Bajm, Proletaryat, Kobranocka, Kasia Kowalska, Krzysztof Zalewski, Tomek Lipiński, Oddział Zamknięty, Sztywny Pal Azji, Chłopcy z Placu Broni.

W tym roku SuperJedynki miały nieco inną formę. Statuetkę, która była repliką tej, którą po raz pierwszy przyznano w 2000 roku, otrzymali wszyscy artyści, którzy tego wieczora wystąpili w opolskim amfiteatrze.

Koncert SuperJedynek rozpoczął się od mocnego uderzenia w wykonaniu Lady Pank. Janusz Panasewicz praktycznie nie musiał nadwyrężać głosu, gdyż publiczność dosłownie wyśpiewała największe hity zespołu: "Kryzysowa narzeczona" oraz "Miej niż zero". Kasia Kowalska podczas wyjścia na scenę zażartowała, że ma nadzieję, iż dotrze do mikrofonu w swoich niebotycznie wysokich butach. Robert Gawliński wraz z zespołem Wilki zaprezentował dwa przeboje z albumu "4", który na rynku ukazał się w 2002 roku. Na scenie towarzyszyli mu synowie - Benjamin i Emanuel, którzy od pewnego czasu są członkami formacji Wilki. Po występie Wilków przyszedł czas na zespół Kobranocka, który zagrał swój największy przebój "Kocham cię jak Irlandię". Tuż po niej scenę opanował punk-rockowy zespół Proletaryat, który na scenie jest już od 37 lat i jest legendą Festiwalu w Jarocinie. Co ciekawe, kapela w Opolu wystąpiła dopiero po raz pierwszy! Następnie na scenie pojawił się Oddział Zamknięty, który co prawda występuje obecnie bez legendarnego wokalisty Krzysztofa Jaryczewskiego, jednak publiczność świetnie bawiła się w rytmie "Ten wasz świat" i "Obudź się". Po nich na scenie wystąpił Tomasz Lipiński, który swój występ rozpoczął od wykonania kultowego przeboju grupy Tilt "Mówię Ci, że...", który nagrali z gościnnym udziałem Kayah. Nie mogło oczywiście zabraknąć również ballady z 1990 roku "Jeszcze będzie przepięknie". Od swojego największego przeboju zatytułowanego "Wieża radości, wieża samotności" rozpoczął swój występ zespół Sztywny Pal Azji, który od publiczności otrzymał owację na stojąco. Kolejną kapelą, która pojawiła się na scenie Amfiteatru Tysiąclecia była legenda comedy rocka - Big Cyc. Na widowni widać było liczne grono fanów kapeli, którzy do Opola zabrali nie tylko koszulki z logo zespołu, ale również flagi, którymi energicznie machali podczas występu swoich idoli. Skiba wyraził radość z faktu, że muzyka rockowa znów powróciła do Opola. Marcin Daniec zapowiadając kolejnego artystę wspomniał o zmarłym Bogdanie Łyszkiewiczu, który nazywany był polskim Johnem Lenonnem. Chłopcy z Placu Broni zaczęli swój występ od największego hitu, czyli utworu "O! Ela", a publiczność głośno wyśpiewała słowa piosenki "Kocham wolność". Po występach weteranów rockowych brzmień przyszedł czas na reprezentanta młodszego pokolenia. Krzysztof Zalewski wykonał utwory "Polsko" oraz nową piosenkę pt. "Kochaj". Na zakończenie koncertu wystąpiła Beata Kozidrak i zespół Bajm. Formacja na Festiwalu w Opolu debiutowała w roku 1978 i mimo upływu lat największe przeboje, jak " Biała Armia" i "Co mi panie dasz", które zaprezentowali w Opolu porywają publiczność.

Marcin Daniec nie tylko pełnił rolę konferansjera. Podczas zmiany scenografii między występami zabawiał publiczność swoimi skeczami. Oczywiście nie zabrakło słynnego Górala i małego Marcinka.