Olly Alexander

i

Autor: TOBIAS SCHWARZ/AFP/East News

gwiazdy

Olly Alexander największą porażką Eurowizji 2024. Kiedyś wielka gwiazda, teraz 0 punktów!

2024-05-13 13:22

Miał być wielki hit i odbicie się od dna po zeszłorocznej porażce, a skończyło się jeszcze większym ciosem. Mimo że to Norwegia zajęła ostatnie miejsce w tabeli, to największym przegranym Eurowizji 2024 może czuć się Olly Alexander. Będący największą gwiazdą finału konkursu artysta przegrał z kretesem, nie zdobywając ani jednego punktu od publiczności.

Olly Alexander to największa porażka tegorocznej Eurowizji 2024? Trudno nie patrzeć na niego w takich kategoriach, biorąc pod uwagę fakt, że jako jedyny spośród wszystkich uczestników biorących udział w konkursie, miał na swoim koncie międzynarodowe hity. Po ubiegłorocznej kompromitacji Mae Muller, która zajęła przedostatnie miejsce w tabeli, brytyjski nadawca zadecydował o wysłaniu do Malmo artysty, który ma już ugruntowaną pozycję na scenie muzycznej i może przynieść upragniony sukces. Znany z widowiskowych występów Olly Alexander, który w 2021 roku zdecydował się na karierę solową, reprezentował Wielką Brytanię z kawałkiem "Dizzy". Chociaż numer zebrał pozytywne recenzje, a show piosenkarza było ocenione jako jedno z lepszych pod kątem produkcyjnym, byłemu wokaliście Years & Years nie udało się porwać europejskiej publiczności. Chyba nikt nie spodziewał się aż tak słabego wyniku, szczególnie od publiczności. Olly nie otrzymał ANI JEDNEGO punktu od widzów!

Luna zdradziła szokujące fakty na temat Eurowizji. Delegacja Izraela zgotowała uczestnikom piekło!

Tak Luna wspiera LGBT+ przed Eurowizją 2024!

To on zdobył 0 punktów od widzów

Olly Alexander nie ma najlepszej passy. Jego utwory nie zdobywają szczytów list przebojów, a udział w Eurowizji okazał się dla niego klapą. Artysta uplasował się co prawda na 18. miejscu tabeli, czyli wyżej niż jego poprzedniczka, jednak nie otrzymał ani jednego punktu od widzów, a to właśnie oni mieli stanowić jego największą siłę. W sumie Olly otrzymał 49 punktów - wszystkie od jurorów. Jesteście zaskoczeni takim obrotem spraw?