Duch autorstwa duetu Xxanaxx i Marek Biliński w niezwykły sposób oddaje klimat czasów, kiedy elektronika przeżywała fazę rozkwitu i stawała się fundamentem jednej z najważniejszych dziś odnóg muzyki popularnej. To doskonałe połączenie brzmienia dwóch generacji w nowoczesnym i energetycznym utworze. O muzycznych inspiracjach, wzajemnej wymianie doświadczeń, współpracy na planie teledysku oraz o tytułowym Duchu opowiadają Marek Biliński, prekursor polskiej muzyki elektronicznej, oraz Klaudia Szafrańska i ATARI WU z XXANAXX.
Zobacz: Nowości Muzyczne 2019 - NOWE HITY, PREMIERY
Przeczytaj także: ALVARO SOLER - nowa piosenka LOCA gorącym HITEM na wiosnę! [VIDEO]
O muzycznych inspiracjach, wzajemnej wymianie doświadczeń, współpracy na planie teledysku oraz o tytułowym Duchu opowiadają Marek Biliński, prekursor polskiej muzyki elektronicznej, oraz Klaudia Szafrańska i ATARI WU z XXANAXX:
- Jak Marek Biliński odbiera współczesną muzykę elektroniczną?
Marek Biliński: Staram się śledzić na bieżąco współczesną scenę muzyki elektronicznej, nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Jednakże przy tak dużym natłoku nowych podgatunków, zespołów i utworów, jest to bardzo trudne. Nowo powstające utwory, w większości, z założenia ich producentów, mają być łatwe i przyjemne w odbiorze, a co za tym idzie, dobrze się sprzedawać. Niestety popularność nie zawsze idzie w parze z jakością. Bardzo często zdarza się również, że nowe wydania są odtwórcze lub mocno inspirowane już istniejącymi produkcjami. Moim zdaniem jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest brak właściwej edukacji muzycznej, która powinna być przekazywana od podstaw dzieciom i młodzieży, tak by mogła kształtować wrażliwość muzyczną młodego człowieka od najmłodszych lat.
- Czym obecna muzyka elektroniczna różni się od tej sprzed kilku dekad?
M.B.: Gdy zaczynałem swoją przygodę z elektroniką w latach 80., urzekła mnie w niej nowa paleta barw i brzmień, tak różnych od akustycznych, które pobudzają wyobraźnię do podróży w nieznane krainy. Obecna muzyka różni się od tej, którą tworzyłem na początku swojej solowej kariery. Pierwszą i najważniejsza różnicą jest spektrum instrumentów, hardware’u, jak i software’u, który teraz jest obecny i który mądrze użyty daje niespotykane możliwości. Moje pierwsze trzy albumy były nagrywane analogowo w profesjonalnych studiach, które były wyposażone w światowej klasy sprzęt, jednakże to była inna technika. Wszędzie stały magnetofony szpulowe Studer 16- oraz 24-śladowe i każdy głos trzeba było nagrać po kolei na taśmę magnetofonową. Nagranie płyty trwało około dwóch tygodni. Potem następował bardzo żmudny proces miksowania, który trwał niekiedy dłużej niż nagranie. Ostatni proces – mastering ograniczał się do wyboru wersji utworu, wyrównania jego głośności i przycięcia wąskiej taśmy stereo nożyczkami na start i koniec. Obecnie dysponujemy technologią cyfrową, cały proces jest mniej skomplikowany i daje o wiele większe możliwości kreacji dźwięku. Współczesna muzyka opiera się na osiągnięciach sprzed lat, jednakże inaczej są one wykorzystane.
- Jak od strony muzycznej wyglądała produkcja Ducha? Jaką paletę barw i brzmień odnajdziemy w utworze?
M.B.: Warstwa muzyczna Ducha to wspólna praca Michała i moja. Już od pierwszego spotkania wiedziałem, że kooperacja z nim będzie przebiegać bardzo dobrze. Znaleźliśmy wspólny język i po kilku minutach zaproponowałem temat, który płynie przez cały utwór. Temat ten oparłem na moim utworze, przeboju sprzed lat, Dom w dolinie mgieł , który posłużył również za kanwę do napisania scenariusza teledysku.
Klaudia Szafrańska: Kiedy powstał pomysł na muzykę, od razu zaczęłam myśleć nad melodią. Podczas pracy nad nią przypomniało mi się, że jakiś czas temu napisałam tekst, który współgrałby idealnie z tym klimatem.
ATARI WU: Początkowo byłem trochę onieśmielony wizją współpracy z taką legendą, jaką jest Marek. Chciałem, żeby brzmieniowo utwór ten był bliski jego estetyce, ale wiedziałem też, że nie chcę stworzyć archaicznego soundu. Z Markiem uzgodniliśmy, że on będzie odpowiedzialny za brzmienie vintage, a ja modern.
- Tym tekstem były właśnie słowa Ducha. Kim lub czym on właściwie jest?
Klaudia Szafrańska: To strefa duchowa człowieka. Każdy z nas ma niedoskonałości wewnętrzne, z którymi się zmaga. Tekst jest o przewalczaniu ich, o bitwie o spokój naszego „ducha”.
(materiał prasowy CUT THE MUSTARD & Jaguar Polska)