Julia Wieniawa wydała właśnie swój najnowszy singiel "Sobą tak". Piosenka jest zapowiedzią nowej ery w życiu zawodowym artystki i otwarciem nowego rozdziału. Gwiazda zakończyła współpracę z wytwórnią Kayax, pod szyldem której wydała swój debiutancki krążek "Omamy". Nie było to jednak rozstanie w zgodzie. Jak wyznała, label miał podejmować próby zablokowania premiery jej nowej kompozycji.
Korporacje nie dają innym być sobą i cieszyć się sukcesem. Być może moja piosenka 'Sobą tak' za 48 godzin zostanie zbanowana na Spotify, ponieważ jedna z korporacji, która jest mi nieprzychylna, dała mi tam claima. Apeluję do was, żebyśmy pokazali, jaką mamy siłę. Wbijajcie, słuchajcie, zróbmy jakiś totalny rekord odtworzeni tej piosenki. Pokażmy, że nie boimy się ich i że nic nas nie powstrzyma - apelowała na Instagramie.
Gdy tylko utwór "Sobą tak" miał swoją premierę, wiele osób odczytało go jako nawiązanie do niedawnego rozstania aktorki i wokalistki z Nikodemem Rozbickim. Tylko u nas Julia Wieniawa zdradziła, co sądzi o takich spekulacjach.
Nowa piosenka Julii Wieniawy nie jest o Nikodemie Rozbickim
Goszcząc w studiu ESKA.pl, Julia wyjawiła nam, że dostaje sporo wiadomości od dziewczyn, którym "Sobą tak" pomaga poradzić sobie po rozstaniu.
Wiele dziewczyn pisze mi na Instagramie, że to jest ich piosenka, ich hymn po rozstaniu. Owszem, też tak można ją interpretować. Ja ostatnio miałam dużo rozstań różnorakich, więc dla mnie ta piosenka jest takim pierwszym, głębokim oddechem - zdradziła.
Zapytana o to, czy nie denerwuje jej, gdy serwisy plotkarskie sugerują, iż jest to utwór o jej byłym partnerze, odparła:
Listen on Spreaker.Piosenka jest wielowymiarowa, rozstanie nie musi być zawsze z facetem.