Smolasty bez wątpienia jest dziś ikoną młodego pokolenia. Jego numery generują wielomilionowe wyniki, a na koncertach pojawiają dzikie tłumy. To właśnie miłość fanów, a nie nagrody, choć w swojej kolekcji ma już pokaźną liczbę certyfikatów, stanowi dla niego największą wartość. "Smoła" doskonale pamięta jednak czasy, kiedy musiał walczyć o swoją pozycję w branży. Raper i wokalista nigdy nie ukrywał, że nie miał najłatwiejszych początków. Dziś, gdy tylko ma taką okazję, stara się dodawać motywacji osobom, które mają problemy z uwierzeniem we własne możliwości. W czwartek 14 marca Smolasty pojawił się jako gość w XIII Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Dwujęzycznymi im. płk. Leopolda Lisa-Kuli w Warszawie, znajdującym się nieopodal miejsca, w którym się wychował. Za kulisami wykładu, podczas którego na sali obecny był jego wychowawca z czasów szkolnych, artysta wyznał nam, co usłyszał od nauczycieli z placówki, do której zapisał się po gimnazjum. Takich słów nie powinien usłyszeć żaden uczeń!
Smolasty wystawił Dodę! Niepojawienie się na próbie to przy TYM pikuś
Smolasty o trudnych początkach
Zanim Smolasty poszedł do szkoły na warszawskim Bródnie, uczęszczał do liceum w centrum. Skusiła go bowiem wizja innego świata.
Coś mi odwaliło. Całe życie chodziłem tutaj w okolicach, a nagle chciałem pójść do centrum, bo tam podobno fajnie, metro. (...) - powiedział.
Artysta nie ma jednak najlepszych wspomnień z tego okresu. Nauczyciele zamiast wspierać jego wizję, wyśmiewali.
Tam, w tej szkole, w Kuroniu, był przekrój ludzi z różnych stron, nikt się nie znał i to, że ja nawijałem, było dla nich takie: "o, wielka gwiazda, raper" i się śmiali nauczyciele ze mnie. Zapomniałem o tym powiedzieć dzisiaj na tym spotkaniu, szkoda, że tam się śmiali ze mnie w tej szkole, nawet nauczyciele, że: "co ty osiągniesz?", a ja sobie myślałem: "o, ty, babo od geografii, zobaczysz niedługo. Daj mi 5 lat czy tam 10 i przejadę się koło twojej chaty, zamruczę ci pięknym silnikiem włoskiem firmy" - wyznał.
Jak widać, udało mu się. Dziś to Smolasty spotyka się z młodzieżą i daje rady, jak walczyć o swoje marzenia.