Niall Horan, tak samo jak Harry Styles, Louis Tomlinson i Zayn Malik, skomentował śmierć Liama Payne'a w mediach społecznościowych. W środę wieczorem argentyńskie media podały informację o odejściu 31-letniego wokalisty, który rozpoczął karierę muzyczną w boysbandzie One Direction. Liam Payne wypadł z hotelowego balkonu, a wyniki sekcji zwłok wykazały, że przyczyną zgonu było złamanie czaszki i niezwykle poważne obrażenia, które doprowadziły do natychmiastowej śmierci. Zespół ratowniczy nie mógł zrobić absolutnie nic.
Liam Payne przebywał w Argentynie przynajmniej od początku października. Na dwa tygodnie przed śmiercią 31-latek pojawił się na koncercie swojego kolegi z zespołu Nialla Horana, a opublikowane przez uczestników wydarzenia nagrania wskazywały na to, że był w doskonałym humorze. Payne chętnie pozował do zdjęć z fanami i nawiązywał z nimi interakcje, tańcząc i śmiejąc się. Horan był ostatnim członkiem 1D, który miał okazję porozmawiać z Liamem na żywo. Teraz pożegnał go w mediach społecznościowych.
Niall Horan żegna Liama Payne'a
W czwartek wieczorem na oficjalnym profilu One Direction pojawiło się wspólne oświadczenie członków zespołu. Każdy z artystów postanowił jednak upamiętnić kolegę w osobnych postach. Jako ostatni hołd Liamowi złożył Niall Horan. Wokalista miał okazję spotkać się z nim za kulisami koncertu w Argentynie, który miał miejsce 2 października, na dwa tygodnie przed jego tragiczną śmiercią.
Jestem absolutnie załamany śmiercią mojego wspaniałego przyjaciela Liama. Nie mogę uwierzyć, że to prawda. Liam miał w sobie energię do życia i zaraźliwą pasję do pracy. Był najbystrzejszy i zawsze sprawiał, że wszyscy czuli się szczęśliwi i bezpieczni. Czuję się tak szczęśliwy, że miałem okazję się z nim zobaczyć. Niestety nie wiedziałem, że po pożegnaniu i przytuleniu go tamtego wieczora, pożegnam się z nim na zawsze. To rozdziera serce. Dziękuję za wszystko, Payne. Kocham cię, bracie - napisał.