Nauczanie zdalne zostanie przedłużone? Ten scenariusz jest jednym z możliwych. Taką informację podał premier Mateusz Morawiecki. W związku z dużą liczbą zakażonych COVID-19 polski rząd podjął w październiku decyzję o ponownym zamknięciu szkół. Początkowo nauczaniem zdalnym/hybrydowym objęci byli tylko uczniowie szkół ponadpodstawowych, natomiast w listopadzie oficjalnie ogłoszono, że wszyscy uczniowie, również ci ze szkół podstawowych, będą kontynuować naukę w domu. Obowiązujące rozporządzenie informuje o tym, że nauczanie zdalne potrwa do 3 stycznia. Dzień później rozpoczną się dwutygodniowe ferie zimowe dla wszystkich uczniów, bez względu na miejsce zamieszkania. Oznaczałoby to, że powrót uczniów do szkół przewidziany jest na 18 stycznia. Minister nauki, minister zdrowia oraz premier apelują jednak, że data ta nie jest równoznaczna z rozpoczęciem nauki w trybie stacjonarnym dla wszystkich, ani też nie jest pewna. Wszystko zależy od przestrzegania zasad bezpieczeństwa. W kwestii powrotu do szkół 18 stycznia wypowiedział się Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki.
Nauczanie zdalne po 17 stycznia?
Mateusz Morawiecki był gościem RMF FM. W trakcie rozmowy premier przyznał, że dziś nie można oficjalnie potwierdzić, że dzieci na pewno wrócą do szkół po feriach zimowych. Wszystko zależeć będzie od liczby zakażeń w całym kraju.
- Nie możemy dzisiaj powiedzieć czy po feriach dzieci wrócą do szkoły. Jest szansa, że przynajmniej część klas będzie mogła wrócić w trybie hybrydowym lub stacjonarnym. To zależy od tego jak będziemy przestrzegać obostrzeń do świąt i po nich - powiedział.
Przypomnijmy, że jakiś czas temu minister nauki Przemysław Czarnek oficjalnie ogłosił, że do szkół jako pierwsze powrócą na pewno klasy I-III. Wszelkie informacje mają być dostępne w pierwszym tygodniu stycznia.