Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz od wielu lat udowadniają, że partnerstwo zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym, jest możliwe. Śmiało można przyznać, że artyści są jedną z najtrwalszych par w polskim show-biznesie. Choć zarówno wokalistka, jak i jej starszy o osiemnaście lat ukochany, mają grafik wypełniony zobowiązaniami zawodowymi, to znajdują również czas na wychowywanie córki, która urodziła się niedługo po ich ślubie. Para robi wszystko, by jak najlepiej wychować swoją nastoletnią córkę. Kalina Józefowicz od najmłodszych lat poznaje świat show biznesu. Jako dziecko, wraz z rodzicami, bywała na ściankach i czerwonych dywanach. Choć wokalistkę i aktora dzieli spora różnica wieku, to okazuje się, że nie jest ona żadną przeszkodą w budowaniu silnej i zdrowej relacji. Niestety, w mediach co jakiś czas pojawiają się plotki o kryzysie w ich małżeństwie, co mocno martwi ich fanów. Tym razem jednak przybrały one na sile.
Natasza Urbańska - Janusz Józefowicz
O kryzysie w związku Nataszy Urbańskiej i Janusza Józefowicza plotkuje się już od dłuższego czasu. W mediach nieustannie pojawiają się doniesienia o rzekomym rozwodzie i wyprowadzce ze wspólnych czterech kątów. Wokalistka, w rozmowie z Pomponikiem, postanowiła odnieść się do krążących informacji i postawić sprawę jasno.
Co roku jestem rozwodzona - zaczęła z sarkazmem.
Mój mąż ma przegląd mediów, więc mnie o tym informuje: "Nic mi nie mówiłaś Natasza, że coś tu się dzieje". Z przymrużeniem oka to traktujemy, bo inaczej chyba się nie da. Ja nie czytam żadnych newsów, żadnych plotek, w ogóle nie wchodzę. Żeby mieć taki spokój, żeby mieć fokus na to, co jest dla mnie ważne - przyznała artystka.
Natasza przyznała, że stara sę nie karmić plotkami oraz medialnymi spekulacjami, a po prostu skupiać na swoim życiu. Dodała, że jeśli w jej zyciu dzieje się coś złego, to nie biegnie do portali plotkarskich, by wszyscy o tym wiedzieli, lecz stawia na rozmowę z bliskimi i przyjaciółmi. Artystka zdradziła również, jak wygląda jej codzienność w domu.
W domu to wszystko obraca zupełnie o sto osiemdziesiąt stopni. Jesteśmy po prostu rodzicami dla Kaliny. Jesteśmy osobami, które się szanują, kochają, wspierają bardzo mocno. Ja widzę, że jestem jego oczkiem w głowie. Ja się przeglądam w jego oczach, więc pięknego mężczyznę spotkałam w moim życiu – podkreśliła.