Natalia Szroeder dołączyła do obsady formatu "Must Be The Music". Artystka zasiadła w jury u boku Sebastiana Karpiela-Bułecki, Dawida Kwiatkowskiego oraz Miuosha. Pytana jeszcze kilka miesięcy temu o to, jaką będzie jurorką, gwiazda polskiej sceny muzycznej wyznała, iż raczej łagodną, choć kiedy trzeba, również krytyczną.
Oczekujemy poziomu, jakości. Chcemy, żeby ten program kojarzył się z jakością, tak jak kiedyś. Ta wartość powinna być niezmienna dla tego programu - tłumaczyła w rozmowie z Eską.
Z zaprezentowanego podczas ramówki Polsatu zwiastuna programu wynika jednak, że artystka nie jest wcale taka łagodna i miła, jak wszyscy myśleli, że będzie. Piosenkarka przyznała, że sama jest zaskoczona tym, co zobaczyła na ekranie. Tym bardziej, że chwilę temu, w wywiadach dla innych serwisów, promowała się jako ta najbardziej wyrozumiała i delikatna.
Zobacz teraz: Natalia Szroeder broni swojej stylizacji. "Nie wiem, o co ci chodzi. Co tu jest ekstrawaganckiego?"
Natalia Szroeder o "Must Be The Music"
Artystka przyznała, że sama jest zaskoczona tym, co zobaczyła na ekranie. Podkreśliła jednak, że zwiastun ma na celu przyciągnąć uwagę widza i zainteresować go produkcją, a ona nigdy nie ukrywała, iż będzie krytyczna. Gwiazda nie pozwoliła sobie jednak na bycie chamską wobec uczestników.
No właśnie ja to zobaczyłam i też [byłam zaskoczona]. Miałam masę jakichś wywiadów, zanim rozmawiałam z tobą, gdzie wszystkim mówiłam, że jestem miła, potem patrzę na tę zajawkę i mówię: "Boże, czy to naprawdę ją?". Zobaczymy, drodzy państwo, to są zajawki, wyrwane z kontekstu sytuacje. Byłam stanowcza, nie chciałam być chamska, ale stanowcza musiałam bywać czasami - wyjaśniła ze śmiechem.
Czekacie na pierwszy odcinek "Must Be The Music"?