Natalia Szroeder jest jedną z jurorek nowej edycji programu "Must Be The Music", który po latach powraca na antenę Polsatu. Wokalistka, jak przyznała, nie zamierza być jednak surową sędziną, co nie zmienia faktu, iż będzie stawiać na szczerość. Jak udało nam się ustalić, nawet zaśpiewanie jej piosenki podczas castingu nie gwarantuje otrzymania zielonego przycisku. Szroeder odesłała z kwitkiem osobę, która wykonała utwór z jej repertuaru.
Oczekujemy poziomu, jakości. Chcemy, żeby ten program kojarzył się z jakością, tak jak kiedyś. Ta wartość powinna być niezmienna dla tego programu. Dałam wtedy nie, ale bardzo doceniłam wrażliwość tego człowieka, który tę piosenkę wykonał i myślę, że zostawiłam go z jakąś taką optymistyczną aurą, energią - powiedziała w rozmowie z ESKA.pl.
Wielu fanów zastanawiało się, jakimi stylizacjami będzie zaskakiwać Natalia. W rozmowie z WP gwiazda przyznała, że zamierza stawiać na skromne, raczej niewyszukane kreacje.
Trochę sobie dyskutowałam z moim stylistą odnośnie stylizacji. (...) Na pewno nie chciałabym odwracać uwagi od tego, o czym jest ten program, a nie jest o moich stylizacjach, dlatego nie zamierzam się przebierać w pióra, w cekiny. Zobaczymy. Może na finał, półfinał? Jeśli chodzi o castingi, wiem, jaka jest moja rola w tym jury, więc na pewno się nie spodziewajcie, że ja tutaj będę zaskakiwać jakimiś turbo specyficznymi pomysłami. Myślę, że to nie jest to miejsce - powiedziała.
Natalia Szroeder broni stylizacji
Wokalistka już podczas drugiego dnia nagrań zaskoczyła wymyślną stylizacją. Gdy nasz redaktor zapytał ją z żartem, czy to jest według niej skromna kreacja, pokazując zdjęcie, na którym Natalia ma na sobie dwuczęściowy zestaw, odsłaniający jej brzuch.
- Czy to jest według ciebie skromna stylizacja? - zapytał dziennikarz.
- No oczywiście, że tak. Nie wiem, o co ci chodzi. Co to za ekstrawagancja? Pamiętaj, że za stołem jurorskim widać tylko połowę - odpowiedziała wokalistka, śmiejąc się.
O jaką stylizację chodzi? Sprawdźcie, oglądając wideo.