Magda Narożna mocno przeżywa udział w "Tańcu z gwiazdami". Pląsy wokalistki nie są wysoko oceniane przez jurorów, m.in. przez Iwonę Pavlović, którą w ubiegłą niedzielę wypaliła, iż wolałaby, żeby gwiazda Pięknych i młodych już nie tańczyła. Narożna może jednak liczyć na wsparcie widzów, którzy chętnie głosują na nią sms-owo czy poprzez aplikację.
Mogłoby się wydawać, że temat ostatniego odcinka "TzG" był wręcz skrojony pod Magdę. Tematem przewodnim było wiem disco. Artystka przyznała, że taniec, jaki otrzymali wspólnie z Piotrem Musiałkowskim do zaprezentowania, czyli foxtrot, odbiegał od tego, co dla niej kryje się pod tym terminem. Gwiazda chciała zatem przełamać niezbyt dyskotekowy jej zdaniem styl stylizacją na Madonnę, do której hitu zatańczyła.
Disco ponad wszystko, tylko jeśli chodzi o nasz taniec, o styl taneczny, nie do końca był blisko disco, dlatego też chcieliśmy troszeczkę przełamać tego foxtrota, żeby pokazać też trochę zabawy, mojej osobowości i chyba nam się to udało. Jestem dumna z tego, jak zatańczyłam - powiedziała.
Narożna o LGBT+. Piękne słowa gwiazdy disco polo
Nie jest tajemnicą, że Madonna to wielka ikona społeczności LGBT+, która od lat angażuje się w walkę o równe prawa dla jej przedstawicieli. Zapytana przez nas o to, jaki ona ma stosunek do osób LGBT+ i czy czuje na co dzień ich wsparcie, Magda Narożna dobitnie podkreśliła, jakie ma stanowisko:
- Tu w 100% mogłam wejść w postać Madonny, bo ja tak samo bardzo wspieram i bardzo kocham [tę społeczność]. Mam dużo przyjaciół z tego środowiska. Dla mnie nie powinno się tego tak nazywać - inne środowisko - bo to tak samo wartościowi i cudowni ludzie. Nie spotkałam się nigdy z żadną krzywdą. Wokół mnie jest całe mnóstwo takich osób, więc w 100% - z podniesioną głową - mówię, że ja w tym środowisku jestem - powiedziała z pełnym przekonaniem.