SuperNERD

i

Autor: SuperNERD

Najdziwniejsze gry na świecie - TOP 5 SuperNERDA

2020-02-15 12:26

Tym razem SuperNERD, czyli Damian "Wilku" Wilczyński zaprezentuje Wam 5 najbardziej 'porąbanych' gier na świecie.

Miejsce 5. - Goat Simulator

To gra, która jest niczym innym jak tylko symulatorem kozy. Gra, która miała być tylko żartem, ostatecznie stała się międzynarodowym fenomenem. Ogólnie co Wam będę tłumaczył. Waszym jedynym zadaniem jest bycie kozą w otwartym świecie, na który macie przynieść totalne zniszczenie i chaos. Jak na kozę przystało.

Ocena SuperNERDA: 666

Miejsce 4. - Octodad

Czyli w dosłownym tłumaczeniu ośmiotata i dobrze kombinujecie, w tej grze wcielacie się w kochającego ojca rodziny... który przy okazji jest ośmiornicą. W grze musicie wykonywać normalne czynności należące do ojca rodziny, a przy okazji musicie zrobić wszystko aby nie zdradzić się z faktem, że jesteście ośmiornicą. Najlepsze jest natomiast sterowanie, bo musicie poruszać każdą z kończyn osobno tak więc jak się domyślacie będziecie mieli osiem razy więcej roboty. 

Ocena SuperNERDA: 8

Miejsce 3. - Muscle March 

Ta gra ogólnie w dziwny sposób skupia się na dobrze zbudowanym męskim ciele. Chodzi w niej o to, że wcielamy się w grupę mięśniaków, która ściga złoczyńców, którzy to ukradli nasze suplementy. Żeby ich dogonić musimy dokładnie mieścić się w dziurach w ścianach, które po sobie zostawiają. Jak w kreskówkach. 

Ocena SuperNERDA: 36.6

Miejsce 2. - Enviro-Bear 2000

To gra, którą przez lata uznawałem za najzabawniejszą, ale za razem za najdziwniejszą na świecie. Jak sami twórcy ją nazywają ta gra jest jak najbardziej realistyczny symulator niedźwiedzia prowadzącego samochód. Chodzi w niej o to, że musimy naszym misiem jeździć w poszukiwaniu jedzenia aby nabrać dość tłuszczyku do hibernacji. Mówię wam od razu, że to trudna gra, bo niedźwiedzie słyną z tego, że są słabymi kierowcami.

Ocena SuperNERDA: - 2000

Miejsce 1. - Japan World Cup Series

I kiedy myślicie, że nie można wymyślić bardziej porąbanej gry niż niedźwiedź w polonezie z pomocą przychodzą Japończycy, którzy wymyślają taką grę. Czyli wyścigi konne, ale hola hola. Nie jakieś tam zwyczajne wyścigi konne o nie nie. To wyścigi, w których koń może wejść na metę tanecznym krokiem, jeździec może z wydłużonej końskiej szyi przeskoczyć metę, albo może nie być żadnego konia. W końcu po co koń na wyścigach konnych.

Ocena SuperNERDA: Co tu się od...