Monika Miller

i

Autor: AKPA

gwiazdy

Monika Miller była gnębiona i ponżana. "Rzucali we mnie kamieniami i pluli"

2024-01-14 15:46

Monika Miller powróciła wspomnieniami do najczarniejszych chwil swojego życia i opowiedziała o tym, z czym zmagała się, gdy chodziła do szkoły. Wspomniała o ogromnym hejcie, złośliwościach ze strony rówieśników, a także bezpośredniej agresji zarówno słownej jak i fizycznej, która odcisnęła na niej ogromne piętno. Wyjawiła, że terapia pomogła jej zachować kondycję psychiczną, która w tamtym momencie była mocno nadszarpnięta.

Wnuczka byłego premiera Leszka Millera, choć teraz z ogromną dumą opowiada o swoim życiu i tym, co się u niej dzieje - zarówno zawodowo jak i prywatnie, to zdradziła, że nie zawsze było tak kolorowo. Okazuje się, że Monika Miller przeszła w dzieciństwie przez prawdziwe piekło. Swoją historią podzieliła się w programie "Królowa przetrwania". To rozmowa z Ewel0ną skłoniła ją do opowiedzenia swojej życiowej historii. Nie brakowało w niej uśmiechu, ale także łez i ciężkich momentów, które w ogromnym stopni wpłynęły na jej psychikę. Gwiazda powróciła wspomnieniami do czasów szkoły, których nie były dla niej zbyt przyjemne. Zdradziła, że rówieśnicy byli wobec niej niezwykle brutalni. Przy okazji zwierzeń opowiedziała również o ojcu, który pod koniec sierpnia 2018 r. popełnił samobójstwo.

WPADKA VIKI GABOR NA SYLWESTRZE! DODA NA EUROWIZJI | Maks on air

Monika Miller - hejt

Wnuczka Leszka Millera ujawniła, że czasy, w których jej dziadek był premierem były dla niej naprawdę trudne. Choć pękała z dumy i cieszyła się z jego osiągnięć, to prywatnie zmagała się z wieloma problemami, które generowali jej rówieśnicy.

Mój dziadek był premierem, w szkole się na mnie wyżywali, rzucali we mnie kamieniami, chłopcy mnie kładli na ziemię, przyciskali i pluli na mnie. Nauczyciele się na mnie wyżywali strasznie. Już od 11 lat chodzę na terapię i gdyby nie terapia, nie wiem, co by było - przyznała.

Jestem bardzo pracowitą osobą, nauczył mnie tego dziadek, który jest pracoholikiem. Gdy miał czas, to zajmował się mną najlepiej, jak umiał. I to było coś takiego, że ta miłość była rzadka, ale jak już była, to była w wielkiej dawce - dodała.

Zdradziła, że to do teraz mierzy się z wieloma traumami wywołanymi tamtym okresem. To jednak nie wszystko. Szczera rozmowa skłoniła ją również do opowiedzenia o swoim tacie, który kilka lat temu popełnił samobójstwo. Monika Miller przyznała, że nawet wtedy zmagała się z okropnymi komentarzami na swój temat.

Za każdym razem, gdy w moim życiu działo się coś ważnego, to robiłam tatuaż, np. tu mam cherubinka z datą urodzin i śmierci mojego taty. Mój tata pięć lat temu się powiesił. Miał 48 lat. Byłam w strasznej depresji. Wiesz, jaki był hejt? Pisali do mnie, że "to przez ciebie się zabił, powinnaś być następna", "zamiast niego to Ty powinnaś być". To był koszmar, ale ogólnie w Polsce widzę, że bardzo modny jest hejt.

Nie jesteś sam. Jeśli masz objawy kryzysu emocjonalnego - sięgnij po pomoc. Skorzystaj z jednego z numerów telefonów i porozmawiaj z doświadczoną osobą, która Cię wysłucha i w żaden sposób nie oceni. Jeśli potrzebujesz rozmowy ze specjalistą - nie wahaj się

  • Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym - 800 70 22 22
  • Antydepresyjny Telefon Forum Przeciw Depresji - 22 594 91 00
  • Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym - 116 123
  • Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży - 116 111
  • Telefoniczna Pierwsza Pomoc Psychologiczna - 22 425 98 48
  • W razie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia - 112
Listen on Spreaker.