Monika Kociołek kolejny raz zszokowała internautów swoich zachowaniem. Influencerka wprawiła fanów w ogromny szok i konsternację po tym, jak udowodniła im, że matematyka zdecydowanie nie jest jej konikiem. Przez długi czas myśleli nawet, że gwiazda żartuje i stara się zrobić coś kontrowersyjnego, by było się o niej głośno. Szybko okazało się jednak, że to nie prawda. Przyznała to nawet sama Monika, która tłumaczyła się na swoim Instagramie z wpadki, jaką zaserwowała podczas najnowszego filmu. Jej widzowie nie mogą uwierzyć w to, że influencerka aż tak się pogrążyła i niemal jednogłośnie przyznają, że to jedno z tych wydarzeń, które zostanie w ich pamięci na bardzo długo.
Friz spełnił swoje największe marzenie! Czekał na to od dawna
Monika Kociołek - tabliczka mnożenia
Influencerka wielokrotnie szokowała już swoimi kontrowersyjnymi wypowiedziami. Zdarzyło jej się nie wiedzieć, ile to dwa metry czy porównać pracę budowlańca do malowania brwi. Zdziwiła również wszystkich tym, kiedy odkryła, że koła od roweru da się napompować pompką do piłki. Jednak tym razem skupmy się na jej najnowszym filmie, w którym wcielała się w Mini Monę. Jednym z wyzwań, których musiała się podjąć w materiale było rozwiązanie kilku zadań matematycznych z poziomu podstawówki. Na początku było naprawdę dobrze.
2x2 to jest na pewno 4. 8:8 jest na pewno 1. 8-10 to jest -2. 1000-1000 no to jest zero, tak.
Szybko została poprawiona, że to jest 30 000. Fani są zażenowani jej zachowaniem i tym, że Monika nie potrafiła rozwiązać tak prostego równania.
Jessica Mercedes chce umówić się z Jaredem Leto. Udało jej się nawiązać kontakt z jego asystentką!
Poczułam się ponadprzeciętnie mądra
To musi być jakiś eksperyment społeczny, błagam...
Nie wierzę, że ona jest czyimś wzorem do naśladowania
Influencerka wytłumaczyła się jednak na swoim Instagramie. Podkreśliła, że równie dobrze mogła wyciąć ten fragment tak, by nikt nigdy nie dowiedział się o jej wpadce, jednak uznała, że chce, by jej fani widzieli na jej filmach autentyczność i naturalność.
My zastanawiający się czy zostawić w filmie fragment ktory znów mnie pogrąży.
Odpowiedź brzmi tak, bo chce wam pokazywać naturalne zachowania przeciętego człowieka w ciągu dnia.