Magda Mołek odpadła w 5. odcinku "Tańca z gwiazdami". Dla wielu osób okazało się to sporym zaskoczeniem. Dziennikarka, a niegdyś prowadząca 1. odsłonę kultowego show, była jedną z największych gwiazd wiosennej odsłony programu. Od jakiegoś czasu pod postami "Tańca z gwiazdami" można było jednak natknąć się na słowa oburzenia wynikające z not, jakie Mołek i jej partnerowi tanecznemu Michałowi Bartkiewiczowi przyznawali jurorzy. Zdaniem internautów były one często... zbyt wysokie. Nie inaczej było tym razem, kiedy Magda i Michał otrzymali w sumie 31 punktów - tyle samo, co Blanka i Mieszko Masłowski, a znacznie więcej niż Magda Narożna i Piotr Musiałkowski, z którymi stanęli w strefie zagrożenia. Czy w takim razie widzowie zagłosowali na złość jurorom? Rafał Maserak przyznał, że to często spotykany mechanizm, podkreślając przy tym, jak ważne jest głosowanie na ulubione pary.
Zobacz też: Magda Mołek nazwała się najgorszą matką. Wyjaśniła powód. "Próbujemy pogodzić wodę z ogniem"
Mołek odpadła z "Tańca z gwiazdami". Maserak komentuje
W tym przypadku zabrakło głosów od widzów. Mimo że Magda Mołek i Michał Bartkiewicz otrzymali 31 punktów, odpadli z programu. Rafał Maserak przyznał, iż widzowie mogli zagłosować na złość jurorom, których noty wobec pary były często uznawane za zbyt wysokie.
- Na pewno, mi się wydaje, że gdzieś tam widzowie sugerują się naszymi ocenami. Na pewno mamy na to jakiś wpływ. Tak jak dzisiaj powiedziałem, to był moim zdaniem najlepszy występ Magdy do tej pory w programie, dlatego oceniłem ją na 8 punktów i oceniam każdą gwiazdę, jak robi progres. (...) Jak widać, tak jak mówisz, może widzowie na złość nam nie zagłosowali - powiedział.