Aktor nie ukrywa, że przez lata swojego nałogu przeżył prawdziwe piekło. Spał na klatkach schodowych, a jego matka bała się, że pewnego dnia znajdzie swojego syna martwego. Był na dnie, ale dzięki wsparciu rodziny, wierze w Boga i silnej determinacji udało mu się pokonać uzależnienie. Koterski niejednokrotnie podkreślał, że jego droga do wyzdrowienia była długa i pełna wyzwań, jednak wie, że lata pracy były warte tego, w jakim miejscu znajduje się obecnie.
Jestem w tym małym procencie szczęściarzy, którzy przeżyli. 95 procent ludzi, których spotkałem w ośrodkach na swojej drodze, nie przeżyło. Niektórzy są w zakładach zamkniętych, albo dogorywają na ulicach, albo w kryminałach. Teraz troszczę się jak o jajko o to moje życie - przyznał w wywiadzie Kuby Jankowskiego na kanale dziennikarza "Balans".
Teraz Michał Koterski postanowił spełnić jedno z jego najskrytszych marzeń.
Michal Koterski - klinika leczenia uzależnień
Jego nowa inicjatywa, klinika leczenia uzależnień, ma na celu pomaganie tym, którzy walczą z nałogami. Misiek Koterski wierzy, że dzięki swoim doświadczeniom i zrozumieniu, co przeżywają osoby uzależnione, będzie mógł skutecznie wspierać swoich podopiecznych. Klinika, którą otwiera Koterski, będzie miejscem, gdzie osoby uzależnione znajdą profesjonalną pomoc i wsparcie na każdym etapie swojej walki z nałogiem. Misiek Koterski pragnie, aby jego klinika była przystanią dla tych, którzy tak jak on, kiedyś znajdowali się na dnie, ale marzą o nowym, lepszym życiu.
Dzisiaj jestem 10 lat trzeźwy i wiem ze te wszystkie doświadczenia , wzloty upadki , wiele lat leczenia w różnych ośrodkach i na różnych terapiach były po coś. (...) Jeżdżę po całej Polsce do ludzi w każdym wieku i dziele się tym świadectwem, co zmienia ich życia, mobilizuje zawalczenia o siebie i terapii . Aż w końcu dochodzę do momentu gdzie poznaje moją wspólniczkę Dominikę.
Chcemy stworzyć miejsce gdzie zaopiekujemy się waszymi traumami i emocjami gdzie znajdziecie poczucie bezpieczeństwa . Gdzie będziecie mogli spotkać się ze sobą i wylać solidny fundament który pozwoli rozpocząć wam drogę do trzeźwości. Jest to choroba śmiertelna z której w najbardziej optymistycznych statystykach wychodzi z niej 10 procent ludzi. Żadna terapia nie daje gwarancji, ale jeżeli bardzo tego zapragniecie to wszystko jest możliwe - napisał na swoim Instagramie.
Dzięki swojej inicjatywie Misiek Koterski daje nadzieję wielu ludziom, pokazując, że możliwe jest wyjście z najciemniejszych zakamarków uzależnienia. Jego historia to dowód na to, że nigdy nie jest za późno, by zacząć od nowa i że każdy zasługuje na drugą szansę.
Historia zatoczyła koło. Mój Tata początkujący reżyser zaczynał od filmów dokumentalnych. Jeden z nich był filmem o pierwszym ośrodku dla uzależnionych, założonym przez wspaniałego człowieka Marka Kotańskiego. Były to czasy kiedy narkomanki mogły leczyć się ze swoimi świeżo narodzonymi dziećmi . Moj tata wpadł na pomysł żeby dać tym dzieciaczkom ciuszki po mnie z których wyrosłem, czemu przeciwna była moja mama która uważała ze to może przynieść pecha . I niestety w jakimś sensie przyniosło.