Powrót do szkół 18 stycznia nie jest pewny? Minister edukacji wypowiedział się na temat odwieszenia zajęć stacjonarnych w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Zgodnie z podjętą przez polski rząd decyzją wszyscy uczniowie przeszli na nauczanie zdalne w dniu 9 listopada. Pierwotnie zakładano, że dzieci i młodzież wrócą do placówek 30 listopada, jednak termin ten uległ wydłużeniu do 17 stycznia. Właśnie tego dnia kończą się dwutygodniowe ferie zimowe.
W najnowszej rozmowie z serwisem Interia szef Ministerstwa Edukacji i Nauki przyznał, że na ten moment nie można brać 18 stycznia jako pewnej daty powrotu do szkół. Zgodnie z wcześniejszymi sugestiami, jako pierwsi do placówek mieliby powrócić uczniowie klas 1-3, jednak wszystko uzależnione jest od sytuacji epidemiologicznej. Po świętach zaczęto zauważać wzrost liczby zakażonych, co może mieć realny wpływ na przedłużenie nauczania zdalnego dla wszystkich.
Powrót do szkół jednak nie 18 stycznia?
Oficjalna decyzja związana z powrotem uczniów do szkół ma zapaść w piątek, 8 stycznia. Niewykluczone jednak, że w przypadku zwiększającej się liczby zakażeń, ulegnie ona zmianie. Minister edukacji przyznał, że powrót uczniów z klas 1-3 jest realnym scenariuszem, jednak z pewnością niepewnym.
- Oczywiście nie ma takiej pewności, bo wszystko zależy od rozwoju epidemii koronawirusa. Jeśli nie zmieni się nic, a sytuacja będzie taka jak teraz, to jest to bardzo realny scenariusz. Jeśli sytuacja się pogorszy, to ten powrót będziemy musieli odroczyć - powiedział.
Przypomnijmy, że nauka zdalna w klasach starszych ma ulec przedłużeniu.