Spis treści
Mini Majk zawalczy z Frizem?! Temat szalonej i wydaje się nieosiągalnej walki nie wziął się z niczego. Mateusz Krzyżanowski zadebiutował na freak-fightowej gali w 2019 roku. Mierzył się wówczas, co wśród wielu osób wywołało kontrowersje, z Kruszwilem. Postawił mu poprzeczkę bardzo wysoko i internauci byli pełni podziwu umiejętności niskorosłego twórcy. Później mierzył się w swojej kategorii, a niedawno podjął mistrza świata w K1 niskorosłych, Salima Chibouba. Wygrał i czeka na kolejnego rywala, ale niestety nie ma zbyt wielu propozycji. Wiadomo, że pomiędzy Karolem Wiśniewskim, zarządem Ekipy, a także członkami projektu doszło do nieporozumień, w wyniku których postanowili złożyć wypowiedzenie. W gronie zbuntowanych ekipowiczów był właśnie Mini Majk i dlatego właśnie potencjalna walka z Frizem miałaby sens. Tym bardziej, że ostatnio Boxdel podał nową cenę, za jaką Friz zawalczy na Fame MMA. O potencjalną walkę postanowił zapytać Marcin Wrzosek na kanale 6Pak w serwisie YouTube. Jak zareagował Majkel?
Mini Majk rozstał się Pauliną Kozłowską, ale nie rozpacza. Przekazał radosną wiadomość!
Mini Majk - walka z Frizem?
Walka Mini Majka z Frizem byłaby być może powodem do podania sobie ręki na zgodę. Tak twierdzi wiele osób aczkolwiek ciężko jest sobie wyobrazić taki pojedynek. Choć organizatorzy freak-fightowych gal już wiele razy udowadniali, że nie ma zestawień niemożliwych. Doskonale wiemy, że Mini Majk porzucił kontakt z Frizem, a sam Karol Wiśniewski w przeszłości skrytykował zachowanie swojego kolegi z Ekipy. Chodziło chociażby o słowa Krzyżanowskiego w stosunku do jego aktualnie byłej dziewczyny, Pauliny.
Majkel podgrzał konflikt, gdy z dumą powiedział, że to Friz szukał go, a nie on jego. Internauci odebrali to jako okazanie braku szacunku, za to co Karol Wiśniewski dla niego zrobił. Ta walka ma sens, ale jednocześnie jest niemożliwa z kilku powodów, ale ten główny dotyczy podziału pomiędzy fanami:
Chyba bym nie wziął takiej walki. To by było takie... Pokłóciłoby naszych widzów. To by było niesmaczne dla naszego widza. Masz dziecko, które lubi oglądać Friza i masz mnie. Byłby konflikt i podzieliłby widzów. Jeśli Friz chce, to zapraszam do klubu Boom, możemy zrobić sparing bez konfliktów. Poza tym nie dopuściliby go chyba do walki bo ma pręty w kręgosłupie.
- powiedział Mini Majk. Na co, jak słusznie zauważył Wrzosek, Friz straciłby sporo wizerunkowo.