Spis treści
Mini Majk naprawdę odpowiedział tak na komentarz internauty i z pewnością niektórzy uznają, że były członek Ekipy Friza mocno przesadził. Mógł przecież ominąć, nie zwracać uwagi lub po prostu usunąć obraźliwy komentarz. Tym bardziej, że doskonale wie, będąc na influencerskim szczycie przez wiele lat, iż hejt w internecie jest czymś, przed czym nie da się uciec i spotykany jest niemalże na każdym kroku. Oczywiście jest to nie do zaakceptowania. O co chodzi? Mini Majk po nieudanym biznesie związanym z dystrybucją prażynek, postanowił wejść w branżę restauracyjną. Wspólnie ze znajomymi otworzył susharnię i jak wynika z relacji w mediach społecznościowych idzie mu całkiem dobrze. Być może na przekór niektórym ludziom. Od niedawna sam próbuje dojść do perfekcji ucząc się robić sushi.
Friz wtedy MOCNO przesadził. Mini Majk dopiero teraz wrócił do przerażających chwil
Mini Majk - odpowiedź na komentarz
Internauci otwarcie mówią, że Mini Majk jest w dobrej formie. Wolą czytać takiego Mateusza Krzyżanowskiego, który pisze otwarcie o tym, co mu przeszkadza niż miałby dusić w sobie emocje. Niedawno przecież wrócił do sytuacji z jednego z filmików Friza. Chodzi o materiał, na którym Mini Majk został wystrzelony z procy. Wcześniej ostro zaatakował byłą dziewczynę, a jeszcze wcześniej napisał mocny komentarz do Pauliny po rozstaniu. Teraz natomiast odgryzł się hejterowi, który pod jego filmikiem w mediach społecznościowych napisał: "macie w menu sushi z wywarem z g*wna?". Mini Majk błyskawicznie zripostował: "niestety nie widzę cię w naszej karcie. Przykro mi".
Fani od razu stanęli w obronie Krzyżanowskiego. Pochwalili jego reakcję i to, że nie przejmuje się hejtem. Jednak czy aby na pewno tak jest? Gdyby nie odpowiedział i po prostu ukrył ten komentarz, pokazałby, że tego typu opinie go nie ruszają. W końcu to on prowadzi biznes i ostatecznie, w myśl zasady: najlepszą reakcją, jest brak reakcji. Jak Wy do tego podchodzicie? Dajcie znać w sondzie poniżej!