Milionerzy - wpadki: oto najśmieszniejsze fragmenty programu

Milionerzy - wpadki z programu: śmieszne momenty w teleturniejach to często element, dla którego tak naprawdę je oglądamy. Milionerzy nie są tu wyjątkiem. Mimo że program jest dość poważny, pytania naprawdę trudne, a przede wszystkim - kwota do wygrania jest ogromna, ciężko zawsze do wszystkiego podchodzić zupełnie serio. Te śmieszne fragmenty dobitnie to potwierdzają!

Milionerzy - wpadki z programu

Dużym plusem programu jest jego prowadzący, Hubert Urbański. W sytuacji, w której zdenerwowany uczestnik waha się przy podjęciu trudnej decyzji, Urbański potrafi skutecznie rozładować napięcie. 'Ryzykujemy?' - zapytał przy którymś pytaniu zestresowany chłopak. 'My?' - zdziwił się Urbański ze śmiechem. 'Człowieku, ja dzisiaj niewiele mogę zaryzykować'.

Hubert często zagaduje też bliskie osoby uczestników, które siedzą na widowni. Pewna pani wzbudziła salwę śmiechu, kiedy zapytana, jaki ma plan dotyczący wygranej, odpowiedziała, że ona i jej facet przestaną być narzeczeństwem. 'Zrywasz z nim?' - zapytał Urbański. Ale uczestnicy miewają także mniej poważne zamiary odnośnie do pieniędzy - jedna pani w pierwszej kolejności chciała... iść na kebab.

Wiele zabawnych sytuacji powstaje, gdy uczestnik decyduje się na telefon do przyjaciela. Pewna pani powiedziała Hubertowi, że dzwoni do męża głównie po to, żeby się nie nudził. Ciekawie zareagował również Marcin Prokop, który w odcinku specjalnym był kołem ratunkowym dla Zamachowskiego i Szyca. 'Chcecie pożyczyć milion złotych? Nie mam!' - powiedział prezenter.

Te i wiele innych śmiesznych momentów Milionerów można zobaczyć pod TYM linkiem.