Milionerzy to program, który potrafi zaskoczyć. Widzowie kibicują uczestnikom z zapartym tchem. Jedna z graczek niestety rozczarowała ich, gdy już na pierwszym pytaniu musiała opuścić fotel naprzeciwko Huberta Urbańskiego. Problem sprawiło jej popularne w Polsce przysłowie! Jak brzmiało pytanie za 500 złotych, które wykluczyło ją z teleturnieju?
Zobacz też: Dziwne, niebieskie rozbłyski na niebie to kosmici? NASA wyjaśnia
Milionerzy - odpadła na pierwszym pytaniu. Jak brzmiało?
Pytanie, na którym odpadła uczestniczka brzmiało - W czyim domu nie mówi się o sznurze? Nawiązywało ono oczywiście do polskiego przysłowia. Odpowiedzi do wyboru brzmiały:
A) powroźnika
B) powieszonego
C) praczki
D) linoskoczka
Uczestniczka postawiła na odpowiedź - powroźnika. Nie zdecydowała się nawet na użycie kół ratunkowych, a jedynie strzelała. Odpowiedź okazała się niepoprawna. Przysłowie powinno brzmieć oczywiście: W domu powieszonego nie mówi się o sznurze.